Reprezentacja Brazylii nie dała rady Urugwajowi w ćwierćfinale Copa America. Przez 90 minut żadna z drużyn nie strzeliła gola, przez co potrzebna była seria rzutów karnych (w CA nie ma dogrywek). Przed nią działy się niespotykane rzeczy.
REKLAMA
Zobacz wideo "Probierz sprytnie to rozegrał. Jest największym zwycięzcą"
Brazylijczycy wzięli sprawy w swoje ręce. Zepchnęli trenera na margines
Jak to zwykle bywa przed konkursem "jedenastek", piłkarze zebrali się w kręgu, aby porozumieć się w kwestii tego, kto strzela, a także zmotywować się nawzajem. Wydawać by się mogło, iż w takim momencie istotną rolę będzie odgrywał trener. Ale nie w każdym wypadku.
Media społecznościowe obiegło nagranie z tego, jak obie drużyny przygotowywały się do karnych. Jako pierwszych pokazano Brazylijczyków, gdzie od razu rzuca się w oczy jedna rzecz. Ich selekcjoner Dorival Junior stał poza kręgiem, a gdy próbował do niego dołączyć, piłkarze go ignorowali. Podnosił choćby palec, sygnalizując, iż chce zabrać głos, ale nie pozwolono mu mówić. Szkoleniowiec wydawał się kompletnie zagubiony.
Urugwaj pokazał Brazylii, jak to się robi. Dorival Juniora wypadł blado na tle Marcelo Bielsy
To całkowicie kontrastowało z tym, co było widać po drugiej stronie. Marcelo Bielsa stał w środku kręgu i korzystając z notatek, objaśniał piłkarzom plan na serię rzutów karnych. Ta strategia okazała się skuteczniejsza, Urugwaj zwyciężył 4:2 i awansował do półfinału.
O finał Copa America Urugwajczycy zagrają z Kolumbią, która w ćwierćfinale rozbiła 5:0 Panamę. A co z Brazylią? W przypadku niektórych zawodników ostatnia porażka i związana z nią krytyka może przelać czarę goryczy. - Brakuje cierpliwości - powiedział po meczu Danilo, kapitan reprezentacji Brazylii.