Gdy Lech Poznań zaczynał swój mecz z Motorem Lublin, w Poznaniu wiedzieli już, iż przewaga lidera Ekstraklasy nad drugim Rakowem Częstochowa zmniejszyła się do dwóch punktów. Tyle iż do twierdzy przy Bułgarskiej przyjechał przecież beniaminek, który w tygodniu odpadł z Pucharu Polski, ulegając drużynie z trzeciej ligi. I ten beniaminek przegrywał przecież z Lechem już 0:1, co ostatecznie i tak... nie znaczyło. Dwa trafienia Samuela Mraza sprawiły bowiem, iż Motor sprawił sensację, wygrał z Lecem 2:1.
Gol dla lidera był początkiem trzęsienia ziemi. Takiego scenariusza nikt się nie spodziewał
olimpiada.interia.pl 2 miesięcy temu
- Strona główna
- Piłka nożna
- Gol dla lidera był początkiem trzęsienia ziemi. Takiego scenariusza nikt się nie spodziewał
Powiązane
Lechowy plebiscyt 2024: Kategoria 1, 2 i 3 (wyniki)
3 godzin temu
Polecane
Dołącz do drużyny „Żaka” Czarnych Nakło
2 godzin temu
Pojedynek Dawida z Goliatem. UJK jedzie do lidera
5 godzin temu
Mecz z bojkotem kibiców w tle – FOTO
6 godzin temu