Niemcy trąbią o katastrofie Legii. Niebywałe, jak ich nazwali

9 godzin temu
Legia Warszawa znalazła się w poważnym kryzysie, który w przerwie zimowej trzeba będzie zażegnać. To, co dzieje się w polskim klubie, dotarło choćby do Niemiec, gdzie szeroko rozpisano się na ten temat. Tamtejsi dziennikarze zastanawiają się, dlaczego pojawiły się problemy. "Wyostrzony instynkt, który wyróżniał Bobica we Frankfurcie, najwyraźniej jeszcze nie dotarł do Warszawy" - podsumowano wymownie.
Legia Warszawa jest pogrążona w kryzysie - nieudana przygoda z Edwardem Iordanescu, niewypały transferowe, 17. miejsce w Ekstraklasie na koniec roku oraz stracona szansa na awans do play-offów Ligi Konferencji to tylko wierzchołek góry lodowej.


REKLAMA


Zobacz wideo Totalna degrengolada w Legii


Fredi Bobić przerwał milczenie nt. sytuacji w Legii Warszawa
Na papierze wszystko wyglądało bardzo dobrze - transfery takich piłkarzy jak Kacper Urbański i Kamil Piątkowski, sprowadzenie dyrektorów - Frediego Bobicia i Michała Żewłakowa. Jednak rzeczywistość okazała się inna.
Niedawno Fredi Bobić udzielił głośnego wywiadu, który odbił się szerokim echem. - Mamy wszystko, ale nie mamy wyników, a ta gra, zwłaszcza w ostatnich dwóch miesiącach.... To zaczęło się jeszcze zanim odszedł od nas Iordanescu. Było naprawdę słabo. Robimy głupie rzeczy na boisku. Nie jesteśmy drużyną, nie jesteśmy zjednoczeni. Brakuje nam pewności siebie - powiedział w wywiadzie dla Canal+.


- Możesz mieć jakościowych piłkarzy, możesz o tym rozmawiać, ale trzeba to udowodnić na boisku, a my tego teraz nie robimy. To duży problem. To wstyd. Niektórzy zawodnicy, szczerze mówiąc, nie mają jaj, żeby grać w tej koszulce. I teraz wszyscy w klubie bierzemy za to odpowiedzialność - dodał.
Niemcy rozpisują się nt. sytuacji Frediego Bobicia
To, co się dzieje w Legii dotarło do Niemiec. Na temat pracy Frediego Bobicia w Polsce zaczęły się rozpisywać niemieckie media, które zastanawiają się "jak czuje się Fredi Bobić?" - pytają w nagłówku dziennikarze serwisu n-tv.de (cytaty za portalem legia.net).


Na początku przypomnieli o zamieszaniu wokół jego zwolnienia z Herthy BSC. Przypomnijmy, iż sprawa dotyczyła należnej mu odprawy i ostatecznie zakończyła się w sądzie.
Potem dziennikarze przeszli już stricte do Legii Warszawa. "Legia jest dla Polski tym, czym Bayern Monachium dla Niemiec. A może była? Od 56 lat klub gra w najwyższej klasie rozgrywkowej, zdobywając tytuł mistrzowski 15 razy i zajmując pierwsze miejsce w tabeli wszech czasów polskiej ligi, wyprzedzając Lecha Poznań o lata świetlne. Ale w tym sezonie Legia walczy o utrzymanie, mając tyle samo punktów, co ostatnia drużyna" - czytamy.
Zobacz też: Boniek wydał wyrok. Ich należy zwolnić z Legii. "Ja bym zrezygnował"
Serwis podkreśla, iż imię Bobicia "polaryzuje". "W Eintrachcie Frankfurt zyskał reputację siły napędowej. Poprowadził Orły na nowe szczyty, dysponując ograniczonym budżetem – czego ukoronowaniem było zwycięstwo w Pucharze Niemiec w 2018 roku, pierwszy tytuł od 30 lat" - dodano.


Niemcy o Bobiciu: "Działania pogrązyły Legię"
Fredi Bobić odpowiedzialny jest za opracowanie długoterminowej strategii sportowej, pozyskiwanie zawodników, a przede wszystkim wykorzystywanie kontaktów do transferów – wspólnie z dyrektorem sportowym Michałem Żewłakowem.
"Jednak ich działania pogrążyły Legię w poważnym kryzysie sportowym. Stołeczny klub został już wyeliminowany z pucharu, a play-offy w Conference League również są poza zasięgiem" - podkreśla serwis.
N-tv.de zastanawia się, "jak to możliwe, iż mistrzowie Polski, którzy zdobyli najwięcej bramek, nagle uwikłali się w walkę o utrzymanie, nie wygrali od jedenastu meczów i nie są już ważnym czynnikiem w Lidze Konferencji".


Po pierwsze - tak jak polskie media - wymieniają nieudane okienko transferowe. "Bobić i jego dyrektor sportowy wygenerowali co prawda spory zysk (jedenaście milionów euro), ale nie udało im się sprowadzić żadnych zastępstw. Młodzi, regularni zawodnicy odeszli, a średnia wieku drużyny wzrosła o półtora roku" - kontynuują.


"Wyostrzony instynkt, który wyróżniał Bobica we Frankfurcie, najwyraźniej jeszcze nie dotarł do Warszawy" - podsumowano wymownie.
Ostatni mecz w tym roku Legia Warszawa rozegra z Lincoln Red Imps w Lidze Konferencji. To starcie zostanie rozegrane w czwartek 18 grudnia o godz. 21:00. Kibice stołecznego klubu zapowiedzieli już protest i nie będą dopingować swojej drużyny.
Idź do oryginalnego materiału