Niedobre wieści. Kolejny zawodnik zawiesza karierę

speedwaynews.pl 9 godzin temu

Przypomnijmy, iż wtorek był niezwykle emocjonalnym dniem dla Mateusza Świdnickiego. Po zawodach w ramach U24 Ekstraligi wychowanek klubu spod Jasnej Góry zdecydował się na zaskakujący i jednocześnie drastyczny krok. 23-latek na łamach mediów Włókniarza ogłosił zakończenie sportowej kariery. Młodzieżowy indywidualny mistrz Polski z 2022 roku i uczestnik mistrzostw świata juniorów po udanym okresie juniorskim można powiedzieć z dużym trudem wszedł w wiek seniorski. Więcej o tym przeczytacie klikając TUTAJ.

Niestety to koniec podobnych ogłoszeń, bowiem w tym tygodniu kolejny zawodnik ogłosił, iż na ten moment jego przygoda z „czarnym sportem” dobiega końca. To Michael Härtel, który podobnie jak były już reprezentant Polski uchodził za spory talent w swoim kraju. W ostatnich latach Niemiec ścigał się przeważnie na długim torze, gdzie notował dużo większe sukcesy, niż na popularnym klasyku. 27-latek może poszczycić tytułem wicemistrza świata indywidualnie z 2017 roku czy trzema medalami drużynowo (jeden złoty, dwa srebrne). jeżeli chodzi o klasyczną odmianę speedway’a to w 2016 roku wraz z reprezentacją zdobył brązowy krążek Drużynowych Mistrzostw Europy Juniorów. Startował też w drużynach z Krakowa, Wittstock i Landshut.

– Doszedłem do punktu, w którym muszę wyjaśnić pewne sprawy i choć nie jest to miła wiadomość to muszę powiedzieć, iż nie będę się dalej ścigał w najbliższej przyszłości. Oczywiście nie chcę niczego wykluczać w przyszłości, ale w tej chwili jest to po prostu niemożliwe – powiedział Härtel w wywiadzie dla SPEEDWEEK.com.

Kontuzje zwolniły jego karierę

Jak to bywa w tym sporcie, jest on kontuzjogenny. Te niestety mocno odczuł Niemiec w ostatnich latach, a głównie chodzi o wypadki z Neustadt/Donau i La Réole, które odbiły się niestety na jego zdrowiu i z tymi problemami boryka się po dziś dzień.

– W ciągu ostatnich kilku lat odwiedziłem wielu ekspertów i lekarzy, a niektóre wyniki były naprawdę szokujące. Złamany oczodół z 2022 roku przez cały czas mi przeszkadza, ponieważ utrudnia oddychanie i mam też przez to bóle głowy. Jednak uraz głowy z La Réole jest dużo poważniejszy. Odczuwam go przez cały czas w moim codziennym życiu – mówi zawodnik.

Co więcej, lekarze jasno zakomunikowali mu, iż każdy kolejny upadek może być dużo bardziej opłakany w skutkach. To kolejny czynnik, dla którego Michael Härtel zdecydował się na ten moment odwiesić kevlar na kołek.

– Powinienem być szczęśliwy, iż siedzę tutaj w takim stanie, w jakim jestem teraz i iż nie zniszczyłem jeszcze całkowicie swojego życia. Usłyszenie tego naturalnie robi wrażenie i skłania do refleksji. Podjęcie takiej decyzji wymaga czasu, zwłaszcza iż całe moje życie kręciło się wokół żużla i nie jest łatwo z dnia na dzień z niego zrezygnować – kontynuuje.

Przed startem tego sezonu 27-latek miał okazję jednak wyjechać na tor i pokręcić kilka treningowych „kółek”. Jednak nie sprawiało mu to żadnej przyjemności, a i jak sam mówił – nie wyglądało to dobrze.

Michael Hartel od kilku sezonów boryka się z problemami zdrowotnymi
Idź do oryginalnego materiału