13 maja Adam Bednář brał udział w meczu U24 Ekstraligi. Spotkanie rozpoczęło się dla niego bardzo dobrze, bo po dwóch seriach był niepokonany. Niestety w swoim trzecim biegu upadł na tor i udał się do szpitala. Pierwszy komunikat Stali Gorzów mówił jedynie o drobnym urazie i powrocie Czecha w ciągu kilku dni. Niestety rzeczywistość okazała się bardziej brutalna dla 17-latka, który miał zadebiutować w Grand Prix i stać się najmłodszym reprezentantem Czech w całej historii cyklu.
W zeszły piątek Bednář przeszedł kolejne badania. Po nich było już jasne, iż jego przerwa potrwa nie kilka dni, ale tygodni, wobec czego wycofał się z kilku nadchodzących imprez. To dla młodego zawodnika spora strata. Rozpędu nabiera bowiem U24 Ekstraliga, a do tego miał wystąpić w czeskiej rundzie Grand Prix, eliminacjach SGP2 i Indywidualnych Mistrzostwach Czech. Dobrą postawą mógłby wreszcie zapracować na pojedyncze szanse w PGE Ekstralidze.
Gdyby Bednář pojechał w Grand Prix, byłby zaledwie trzecim żużlowcem, który wystąpił z dziką kartą przed ukończeniem 18. roku życia. Wcześniej dokonali tego jedynie Mikkel Bech (sezon 2011) i Bartosz Zmarzlik (2012). Marzenia o debiucie wśród najlepszych musi jednak odłożyć na przyszłość, a w Pradze zastąpi go Daniel Klima.
