Adam Ellis i Jason Doyle rozpoczęli zawody od podwójnego zwycięstwa. Brytyjczyk wykorzystał moment startowy, aby uciec do przodu, kiedy to Doyle walczył z Richardem Lawsonem o drugie miejsce. Zawodnik startujący jako tzw. gość dla Spires wszedł pod łokieć Australijczyka. Ten jednak przycinką na drugim łuku odzyskał pozycje. Bieg rezerw to wykorzystanie doświadczenia Kildemanda i jego ostatniej dobrej formy. Duńczyk przekroczył linie mety z chyboczącym się daszkiem od kasku. W trzecim biegu porywczość poniosła Mitchella McDiarmida, przez którego doszło do wymiany dmuchanej bandy. Seria zwieńczona została podwójnym zwycięstwem gości, którzy wykorzystali defekt Emila Sajfutdinowa. Maciej Janowski pomógł jedynie Killeenowi w dowiezieniu zwycięstwa. Drużyna Petera Schroecka musiała jednak sobie radzić bez Rohana Tungate’a. Lider zespołu wycofał się przez uraz barku. Za niego zastosowano zastępstwo zawodnika.
Witches przebudzeni
Po zwycięstwie 4:2 w szóstym biegu, para Doyle-Ellis nie pozostała dłużna rywalom. Brytyjczyk tym razem pomógł Australijczykowi w objęciu prowadzenia, a wszystkiemu z tyłu przyglądał się Maciej Janowski. To samo miało miejsce w siódmym wyścigu, a wynik wtedy już wynosił 24:18 dla Ipswich Witches. Bieg rezerw dał szansę Spries, ponieważ Richard Lawson dojechał na pierwszym miejscu, a utalentowany Luke Killeen przewiózł za swoimi plecami Jasona Edwardsa. Był to jednak złudna nadzieja. Kolejne biegi przegrane i po dwunastu gospodarze prowadzili już 41:31.
Pomysł był dobry
Skorzystanie z zastępstwa zawodnika czy ściągnięcie na gościnne starty Richarda Lawsona wydawały się dobrym pomysłem, aby chociaż trochę zminimalizować straty Spires. Co więcej, po dwunastym biegu Danny King poprosił o pomoc medyków z lewą dłonią, co może być sporym ciosem dla Witches. W trzynastym biegu oglądaliśmy sensacyjny remis, który był spowodowany… defektem motocykla Jasona Doyle’a. Tuż przed jedynym wyścigiem nominowanym, para Brennan-Thompson dobiła młodszych rywali po świetnym starcie.
Brennan pomylił się tylko raz
Do biegu nominowanego podchodziliśmy podwójnie. Peter Kildemand bronił się przed atakami Brennana na drugim łuku i zahaczył go o przednie koło swoim tylnym. Duńczyk został wykluczony z powtórki, przez co Richard Lawson musiał sam stanąć do pojedynku z Adamem Ellisem oraz Tomem Brennanem. Dla tego drugiego znalezienie odpowiedniej ścieżki nie było problemem. Urodzony w Marmande zawodnik musiał się natomiast liczyć z walczącym Lawsonem. Zamknął on drzwi Ellisowi, a ten musiał nabrać prędkości przy bandzie na pierwszym łuku drugiego okrążenia. Zawodnik Witches minął rywala i dojechał za plecami Brennana, który zdobył aż dwanaście punktów. Liderem Spires był zdecydowanie Richard Lawson z również dwunastoma, ale w sześciu startach.
Ipswich Witches umocnili się na prowadzeniu w tabeli Rowe Motor Oil Premiership. Drużyna Ritchiego Hawkinsa ma na swoim koncie aż 36 punktów i cztery przewagi nad drugimi Belle Vue Aces. Oxford Spires pozostają na szóstym miejscu i dawno stracili szansę na fazę play-off.
Wyniki:
Ipswich Witches: 54
1. Jason Doyle (2*,3,3,0) 8+1
2. Adam Ellis (3,2*,2,1,2*) 10+2
3. Danny King (1,2,2*,3) 8+1
4. Tom Brennan (3,0,3,3,3) 12
5. Emil Sajfutdinow (D,2*,3,3) 8+1
6. Dan Thompson (2,3,0,2*) 7+1
7. Jason Edwards (0,1,0,0) 1
Oxford Spires: 36
1. Charles Wright (0,1,1*,2) 4+1
2. Richard Lawson (1,3,3,2,2,1) 12
3. Rohan Tungate Z/Z
4. Mitchell McDiarmid (gość) (U,0,-,1*,0) 1+1
5. Maciej Janowski (2*,0,0,1*) 3+2
6. Peter Kildemand (3,2,1,1,0,2,W) 9
7. Luke Killeen (1,3,1,1,1) 7
Bieg po biegu:
1. Ellis, Doyle, Lawson, Wright 5:1 (5:1)
2. Kildemand, Thompson, Killeen, Edwards 2:4 (7:5)
3. Brennan, Kildemand, King, Mitchell McDiarmid (U) 4:2 (11:7)
4. Killeen, Janowski, Edwards, Sajfutdinow (D) 1:5 (12:12)
5. Lawson, King, Wright, Brennan 2:4 (14:16)
6. Doyle, Ellis, Kildemand, Janowski 5:1 (19:17)
7. Thompson, Sajfutdinow, Killeen, Mitchell McDiarmid 5:1 (24:18)
8. Lawson, Ellis, Killeen, Edwards 2:4 (26:22)
9. Brennan, King, Kildemand, Janowski 5:1 (31:23)
10. Doyle, Lawson, Ellis, Kildemand 4:2 (35:25)
11. Sajfutdinow, Lawson, Wright, Thompson 3:3 (38:28)
12. King, Kildemand, Mitchell McDiarmid, Edwards 3:3 (41:31)
13. Sajfutdinow, Wright, Janowski, Doyle 3:3 (44:34)
14. Brennan, Thompson, Killeen, Mitchell McDiarmid 5:1 (49:35)
15. Brennan, Ellis, Lawson, Kildemand (W) 5:1 (54:36)
Sędzia: Mick Bates