Po raz ostatni Kolejarz Rawicz wystąpił w rozgrywkach ligowych w 2023 roku. Zespół zajął wówczas ostatnie miejsce w Krajowej Lidze Żużlowej, ale wynik sportowy nie był wtedy najistotniejszy. Drużyna wystawiała teoretycznie najmocniejszy skład, jednak z biegiem czasu sytuacja zaczęła się pogarszać. W meczach ligowych pojawiało się coraz więcej juniorów, a w ostatnim spotkaniu sezonu klub nie zdołał choćby wystawić pełnej siódemki zawodników.
Po sezonie sytuacja tylko się zaostrzyła. Zawodnicy żegnali się z klubem, nie pojawiły się żadne nowe nazwiska, a kulminacją problemów było zatrzymanie dotychczasowego prezesa, któremu postawiono poważne zarzuty. Choć początkowe rozmowy wiceprezesa z burmistrzem Rawicza dawały nadzieję, to ostatecznie Zespół ds. Licencji odmówił klubowi udziału w rozgrywkach. W efekcie w 2024 roku Kolejarz Rawicz nie wystartował w lidze.
Na początku tego roku pojawiły się jednak dobre wiadomości z Rawicza. Pojawili się bowiem ludzie, którzy chcieliby powrotu żużla w tym mieście. Jednym z nich był były zawodnik, Marcel Kajzer. W trakcie sezonu na obiekcie im. Floriana Kapały ponownie zawarczyły motocykle, a kibice mogli przyjść pooglądać zawodników podczas treningów. Pierwotne plany zakładały także zorganizowanie turnieju indywidualnego, ale już wiemy, iż to nie zostanie zrealizowane.
Główna Komisja Sportu Żużlowego także nie ma żadnego kontaktu z rawickim ośrodkiem. Wobec tego nikogo nie powinien dziwić fakt, iż na ten moment nie ma tematu powrotu Kolejarza do Krajowej Ligi Żużlowej.
– Odnośnie Rawicza, to nie mamy żadnych wieści. Nie mamy kontaktu ani z władzami stowarzyszenia, ani z burmistrzem. Klubu z Rawicza w przyszłym sezonie przez cały czas nie będzie – mówi Ireneusz Igielski dla polskizuzel.pl.
W sezonie 2026 w Krajowej Lidze Żużlowej najprawdopodobniej będziemy oglądać osiem zespołów. Do siódemki, która startowała w tegorocznych zmaganiach, dołączy bowiem Śląsk Świętochłowice, który wraca do rywalizacji po ponad 20 latach.
Damian Baliński w barwach Kolejarza Rawicz
