Nie każdy chce do Ekstraklasy. Legia obeszła się smakiem

18 godzin temu

Niby nasza liga rozwija się w ekspresowym tempie, ale to nie musi wcale znaczyć, iż wszyscy będą się do niej pchać drzwiami i oknami. Tak jest chociażby w przypadku Davida Krcika, którym interesowała się Legia. Stołeczny klub przez cały czas może go oczywiście obserwować, ale Słowak zmienił klub wewnątrz ligi czeskiej i pewnie przez jakiś czas nie za łatwo będzie go skusić ofertą z Polski.

O zainteresowaniu Legii Krcikiem mówiło się już jakiś czas temu, ale wszystkim ostrzącym sobie zęby na taki transfer humory popsuło ogłoszenie jego przenosin z Karviny do Viktorii Pilzno. Słowak wybrał więc jeden z czeskich zespołów i pozostanie, przynajmniej jeszcze na jakiś czas, w lidze naszych południowych sąsiadów.

PŘESTUP Ⓥ
Vánoční čas přináší do Viktorky novou posilu Do Doosan Areny přichází šestadvacetiletý slovenský obránce Dávid Krčík S klubem podepsal kontrakt na tři a půl roku

TISKOVÁ ZPRÁVA https://t.co/qMlr37eK6b pic.twitter.com/IZB5L1cFMf

— FC Viktoria Plzeň (@fcviktorkaplzen) December 22, 2025

Oficjalnie: David Krcik nie dla Legii

Viktoria podpisała z obrońcą umowę na najbliższe trzy i pół roku. Legia nie była jednak jedynym klubem, który wyrażał zainteresowanie Słowakiem. Zgodnie z medialnym doniesieniami Krcik znajdował się także na celowniku Widzewa Łódź czy bułgarskiego Łudogorca Razgrad. Zainteresowanie jego usługami wyrażały też kluby z Major League Soccer.

Ostatecznie defensor został w lidze czeskiej, gdzie w tym sezonie prezentuje się naprawdę wyśmienicie. Grając w osiemnastu meczach – jako środkowy obrońca – zdobył sześć goli i zanotował dwie asysty.

Czytaj więcej na Weszło:

  • Nie tylko Rajović. Colak dopełnieniem ataku śmiechu Legii

  • Kibice Legii o Mioduskim: Razem „podziękujemy” nieudacznikowi

  • Legia puka w dno od spodu

Fot. Newspix

Idź do oryginalnego materiału