Lider Denver Nuggets w ostatniej rozmowie z mediami poruszył temat igrzysk olimpijskich w Paryżu. 29-latek opowiedział o swoich odczuciach, związanych ze słynnym meczem półfinałowym, w którym zmierzyły się ekipy USA i Serbii.
Koszykarska reprezentacja Serbii odniosła spory sukces na igrzyskach olimpijskich, zdobywając brązowy medal, ale do historii przeszedł niezwykle emocjonujący mecz półfinałowy z Amerykanami. Podopieczni Steve’a Kerra ostatecznie zwyciężyli czterema punktami (95:91).
-To był dobry mecz, ale poniosłem największą porażkę w mojej karierze – powiedział Nikola Jokic w rozmowie z Mozzart Sport. –Mieliśmy ogromną szansę ich wyeliminować, ale nas dogonili i pokonali. Kibice uznają to za zwykłą porażkę, ale dla tych którzy grali w tym meczu, była to z pewnością najbardziej bolesna lecja w karierze – dodał.
Gwiazdora Denver Nuggets zapytano o trenera Svetislva Pesica, któremu wygasł kontrakt z serbską reprezentacją po igrzyskach w Paryżu. –Zawsze miałem dobry kontakt z trenerem – kontynuuje. –Decyzja należy od niego, nie do nas. jeżeli zdecyduje się nie kontynuować kariery, z pewnością będziemy go wspierać. W ciągu ostatnich lat zrobił bardzo wiele dla naszej koszykówki – podkreśla.
Lider ekipy z Kolorado wypowiedział się także o nowym koledze z zespołu, Russellu Westbrooku. –Russell jest zawsze pozytywny. Jest świetnym kolegą z drużyny. Na boisku wygląda bardzo dobrze, mam nadzieję, iż tak będzie przez cały sezon – kończy.