LeBron James przyznał, iż czuł się „zardzewiały” w meczu z Chicago Bulls, który był dla niego pierwszym od dwóch tygodni. W ostatnim występie z Boston Celtics lider Los Angeles Lakers doznał kontuzji pachwiny. Teraz nie był w stanie uchronić swojej drużyny przed blamażem z Bulls.
Po dwóch tygodniach nieobecności LeBron James wrócił do składu Los Angeles Lakers. Nie był jednak w stanie pomóc swojej ekipie w wygranej z Chicago Bulls, a Lakers przegrali 115:146. Sam 40-latek zanotował 17 punktów, sześć zbiórek i cztery asysty, a na parkiecie spędził nieco ponad 31 minut. Przy okazji James trafił zaledwie siedem z 16 rzutów z gry i zanotował pięć strat. Pierwsze skrzypce w Lakers grał Luka Doncić, autor 34 punktów.
Po samym spotkaniu James nie ukrywał, iż nie czuł się w pełni sprawny. – Trochę zardzewiałem. Trochę zardzewiały, ale szczęśliwy, iż mogłem wrócić na parkiet – stwierdził James, cytowany przez fadewayworld.net. – Nie zagraliśmy dobrze w obronie. Oddawaliśmy im punkty w pomalowanym, w kontrze, nie pilnowaliśmy trójek. Nie możemy tak grać, to pewne – dodał.
James jest świadomy, iż przed nim i jego zespołem kluczowych 12 spotkań, które dadzą im odpowiedź na to, co mogą osiągnąć w play-offach. – Możemy adekwatnie kontrolować swój los. jeżeli będziemy wygrywać, unikniemy turnieju play-in – stwierdził LBJ. – To samo powiedział wam pewnie JJ. On chce być w play-offach, a nie w turnieju play-in. Wszystko zależy od nas – dodał.
Mimo porażki Lakers z pewnością są zadowoleni, iż James wrócił do rotacji trenera J.J. Redicka i pomoże drużynie w walce o jak najlepsze miejsce na koniec sezonu regularnego. Aktualnie Lakers z bilansem 43-27 zajmują 4. miejsce w tabeli Konferencji Zachodniej. Play-offy NBA wystartują już w połowie kwietnia.
Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!