NBA: Doradca LeBrona tworzy konkurencję dla NBA

Przez ostatnie kilka lat w piłce nożnej toczy się dyskusja o stworzeniu Superligi, która ma być nie tylko konkurencją, ale wręcz zastępstwem dla lig krajowych i Ligi Mistrzów. Podobne pomysły pojawiają się w koszykówce, a stoi za nimi między innymi Maverick Carter, doradca biznesowy LeBrona Jamesa.

Pomysł w piłce nożnej ma proste założenie. Największe i najbogatsze kluby piłkarskie z kilku państw tworzą wewnętrzną ligę, w której rywalizują ze sobą, same zarządzają swoimi prawami telewizyjnymi, nie potrzebują pośredników takich jak krajowe czy europejskie związki piłkarskie. W koszykówce pomysł Mavericka Cartera i jego wspólników jest nieco inny.

Jak informuje Bloomberg, ta koszykarska liga miałaby się składać z sześciu drużyn męskich i sześciu drużyn damskich. Miałyby jeździć po całym świecie i rozgrywać mecze między sobą w róznych miejscach, trochę na wzór wyścigów Formuły 1. Liga jest już na etapie zbierania pieniędzy, ponoć jej budżet jest szacowany na 5 miliardów dolarów, a Singapur jest już pierwszym potwierdzonym krajem, w którym rozgrywki mają się odbyć.

Pieniądze, które mają być do zarobienia w tej lidze przez zawodników mają być tym, co ich przyciągnie do niej. Niewykluczone, iż gracze, którzy są na końcu rotacji w NBA zdecydują się na takich ruch. Także weterani, których rola jest już nieco mniejsza mogą się też na coś takiego zdecydować. Niemniej pierwszy raz od lat 70. NBA może mieć realną konkurencję. Wtedy była to liga ABA, która przyciągała wielu fanów, ale ostatecznie połączyła się z NBA.

Rola Mavericka Cartera określana jest jako doradcy w tym biznesie. Sam LeBron James ponoć nie jest w ten temat włączony, jest to idea samego Cartera. Niemniej James nie raz mówił, iż jego marzeniem jest bycie kiedyś właścicielem klubu. Więc może to być jedna z jego opcji, gdyby nie udało się zostać właścicielem klubu NBA.

Oczywiście od pomysłu i artykułu do realizacji daleka droga, ale przy tym jak NBA walczy ze spadającymi wynikami oglądalności może to być kolejny kamyczek do ich ogródka i powód do zmartwień.

Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!