Donald Trump w poniedziałek w Białym Domu będzie rozmawiał z Wołodymyrem Zełenskim, prezydentem Ukrainy, oraz przywódcami największych państw w Europie. Na spotkaniu nie będzie ani prezydenta Karola Nawrockiego, ani premiera Donalda Tuska, ani żadnego innego przedstawiciela Polski. Co wywołuje poruszenie.
REKLAMA
Zobacz wideo "Nie dostał pracy za nazwisko". Syn Czesława Michniewicza poszedł w ślady ojca
Donald Trump organizuje najważniejsze spotkanie, a przedstawiciela Polski brak. Marcin Najman przemówił
Głos w tej sprawie zabrał Marcin Najman, były zawodnik KSW, ostatnio występujący na galach freakfightowych. Jego zdaniem w tej sytuacji nietrudno wskazać, który z dwóch wspomnianych polskich polityków
"Logika. Moi drodzy logika! Skoro prezydent Nawrocki przejął kontakty z prezydentem Trumpem, to kogo dziś zabraknie na rozmowach? Naszego prezydenta czy premiera? Sami sobie odpowiedzcie" - napisał w serwisie X. Czym dał do zrozumienia, iż ta sytuacja obciąża Nawrockiego.
Karol Nawrocki komentuje brak przedstawiciela Polski na spotkaniu w Białym Domu
Polski prezydent odniósł się do tej kwestii podczas poniedziałkowych uroczystości powoływania swoich doradców. - Chcę wszystkich uspokoić. W ostatnim tygodniu wziąłem udział w dwóch rozmowach z Trumpem i liderami europejskimi, przedstawiając jasne stanowisko Polski w zakresie braku zaufania do Władimira Putina i Federacji Rosyjskiej. Dzisiaj spotyka się format koalicji chętnych. W tej koalicji reprezentuje nas polski rząd i to pan prezydent Zełenski zapraszał tych liderów europejskich - oznajmił.
Następnie zapowiedział rychłe spotkanie z przywódcą Stanów Zjednoczonych. - Prezydent Polski jest jedynym liderem w Europie, który na bliskim horyzoncie, bo już 3 września, ma spotkanie z prezydentem Trumpem - powiedział.
Na poniedziałkowym spotkaniu z udziałem Donalda Trumpa i Wołodymyra Zełenskiego pojawią się także: przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, sekretarz generalny NATO Mark Rutte, prezydent Francji Emmanuel Macron, premierka Włoch Giorgia Meloni, kanclerz Niemiec Friedrich Merz, premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer oraz prezydent Finlandii Alexander Stubb.