
Tymczasowy mistrz UFC Tom Aspinall oglądał walkę Mariusza Pudzianowskiego z Eddiem Hallem. „Pudzian” nigdy nie robił na nim wrażenia, ale cieszy się sukcesem swojego kumpla.
W zeszły weekend „PreZero Arena” w Gliwicach ponownie gościła u siebie federację KSW, która zorganizowała tam tym razem galę XTB KSW 105.
Jednym z dań głównych tego widowiska było zestawienie Mariusza Pudzianowskiego z Eddiem Hallem, na które ostrzyło sobie zęby sporo osób zarówno w Polsce, jak i poza granicami naszego kraju.
ZOBACZ TAKŻE: Artur Gwóźdź: Brakowało, żebyśmy pomalowali kłaki Mariuszowi i by był jednym z trzech braci Neffati
Rywalizacji tej przyglądało się niemało rodaków Eddiego, w tym chociażby jego dobry kolega, dzierżący pas UFC – Tom Aspinall. Anglik opublikował na swoim kanale YouTube krótką reakcję na tę walkę, w której padły między innymi te słowa:
Eddie Hall waży jakieś 150 kilo. jeżeli tak gość cię uderzy, a byłem uderzony przez Eddiego Halla, czyli 150 kilogramów – nie jest to zbyt przyjemne. (…) Widziałem już kilka razy walki Pudzianowskiego na żywo i nie byłem pod wrażeniem. Nie ujmuję jednak nic Eddiemu. Eddie jest dopiero początkującym, a wyszedł tam i zrobił to. Dobra robota.
Wygrana „Bestii” z Pudzianowskim nie zrobiła na Tomie większego wrażenia. Zdaje się iż był to dla niego jedyny scenariusz przy okazji tej konfrontacji. Nadmienić warto, iż panowie niejednokrotnie ze sobą trenowali, a choćby nagrywali razem materiały na swoje kanały YouTube.