
Czołowy zawodnik kategorii średniej w Polsce, ale i pukający do czołówki tej dywizji wagowej na świecie – Michał Oleksiejczuk pokazał w sieci dramatyczne obrazki ze zbijania wagi, które ledwo co za nim.
Polak już tej nocy, z soboty na niedzielę na gali UFC 319 w Chicago zmierzy się z zawsze groźnym Geraldem Meerschaertem.
Za „Husarze” niezwykle ciężkie zbijanie wagi, które udokumentował w materiale wideo, które opublikował w swoich mediach społecznościowych.
Michał Oleksiejczuk pokazał dramatyczne obrazki ze zbijania wagi
Michał Oleksiejczuk urodził się 22 lutego 1995 roku w Łęcznej i już w młodości trenował różne sporty, m.in. lekkoatletykę i piłkę ręczną, zanim skupił się na MMA. Początki kariery miał w amatorskich zawodach ALMMA, gdzie w 2013 roku zdobył pierwsze miejsce w kategorii do 87 kg i drugie miejsce do 96 kg. Zadebiutował zawodowo 11 stycznia 2014 roku na gali Vale Tudo Cup w Puławach, pokonując Rajmunda Flejmera decyzją sędziów. W kolejnych miesiącach walczył w organizacjach takich jak PLMMA, TFL i FEN, przeplatając wygrane z dwoma porażkami – jedną z Janem Kwiatoniem, drugą z Marcinem Wójcikiem. Po tej serii porażek zdobył imponującą passę dziewięciu zwycięstw z rzędu i zdobył mistrzostwo TFL w wadze półciężkiej, a także wygrał turniej Wenglorz Fight Cup
W 2017 roku, mając rekord 12–2, podpisał kontrakt z UFC. Początkowo miał zadebiutować przeciwko Ionowi Cutelabie na UFC 217, ale walka została odwołana z powodu problemów przeciwnika z dopingiem. Ostatecznie zadebiutował 30 grudnia 2017 roku na UFC 219 przeciwko Khalilowi Rountree Jr., wygrywając decyzją, jednak wynik został zmieniony na „No Contest” po wykryciu u niego niedozwolonej substancji — clomifenu, co skutkowało rocznym zawieszeniem.
Po powrocie w lutym 2019 roku wygrał przez TKO z Gianem Villante (nagroda Performance of the Night), a następnie znokautował Gadzhimurada Antigulova. Niestety, w kolejnych walkach przegrał – najpierw przez duszenie von Flue z Ovince St. Preux, a potem z Jimmym Crute, co zmusiło go do przerwy i pracy nad parterem. Do klatki wrócił w marcu 2021 i pokonał Modestasa Bukauskasa, a następnie w październiku znokautował Shamila Gamzatova już w pierwszej rundzie.
W marcu 2022 roku przegrał na punkty z Dustinem Jacobym, co było dla niego przełomowym momentem – zdecydował się zmienić kategorię wagową z półciężkiej na średnią oraz dołączyć do klubu Ankos MMA pod okiem trenera Andrzeja Kościelskiego. W kategorii średniej wrócił mocno – w sierpniu 2022 gwałtownie skończył Sama Alveya, a w grudniu tego samego roku znów wygrał w pierwszej rundzie, tym razem z Codym Brundage’em, zdobywając kolejną nagrodę Performance of the Night. W 2023 roku stoczył dwie walki – przegrał z Caio Borralho przez poddanie, a w sierpniu pokonał Chidi Njokuaniego w emocjonującym pojedynku, który otrzymał nagrodę Fight of the Night i nominację Fan’s Choice Comeback of the Year 202.
Rok 2024 był dla niego trudny – przegrał trzy walki z rzędu: technicznym duszeniem (rear-naked choke) z Michelem Pereirą, armbar z Kevinem Hollandem, a następnie decyzją sędziów z Sharabutdinem Magomedovem, choć ten pojedynek został wyróżniony jako Fight of the Night. Na wiosnę 2025 podjął istotną decyzję treningową – wraz z bratem wyjechał do Brazylii do klubu Fighting Nerds, gdzie współpracował m.in. z Caio Borralho i przygotowywał się do pojedynku na UFC 314 w Miami, gdzie znokautował Sedriquesa Dumasa już w pierwszej rundzie.
Teraz, przed walką z Geraldem Meerschaertem, Oleksiejczuk najpierw walczył z wagą, co udokumentował w filmie poniżej:
Starcie z udziałem Michała Oleksiejczuka na UFC 319 w Chicago już tej nocy! Będziecie oglądać tę galę?