Merab Dvalishvili zdominował i pewnie wypunktował Cory’ego Sandhagena na gali UFC 320. Gruzin obronił mistrzowski pas.
Merab Dvalishvili i Cory Sandhagen spotkali się w drugiej walce wieczoru gali UFC 320 w Las Vegas. Pojedynek został zakontraktowany na pięć rund, a jego stawką był pas mistrzowski UFC w dywizji koguciej.
Panujący mistrz był wielkim faworytem starcia z Amerykaninem. Zarówno eksperci jak i inni zawodnicy organizacji UFC wskazywali Gruzina jako zwycięzcę potyczki. Dvalishvili również zapowiadał wygraną i udaną obronę pasa.
Cory Sandhagen trafił kilkukrotnie szybkim lewym sierpowym w pierwszej minucie walki. Amerykanin starał się wykorzystywać dystans ku temu by zaskoczyć mistrza. Merab także próbował trafiać jednak ruszył z akcją zapaśniczą i zawodnicy weszli w klincz. Dvalishvili pracował nad uzyskaniem obalenia co mu się udało jednak Sandhagen gwałtownie wstał. Dobra akcja kickbokserska Amerykanina, który trafił zarówno pięściami jak i niskimi kopnięciami. Odrobina brudnego boksu w klinczu w wykonaniu Meraba. Kolejna celna akcja Sandhagena, który trafił mocno kolanem.
Merab Dvalishvili gwałtownie poszedł w klincz i zapasy. Sandhagen dał się sprowadzić jednak ponownie bardzo gwałtownie wstał. Rozerwanie klinczu i akcje kickbokserskie Cory’ego. Dobra szarża Dvalishvilego, który ruszył z serią ciosów, którymi naruszył Sandhagena. Merab jest bardzo blisko skończenia rywala i zasypuje go kolejnymi uderzeniami pod siatką w parterze. Sandhagen zdołał przetrwać i ponownie broni się w stójce. Udane sprowadzenie mistrza, który ładnie wyciął oponenta i kontynuuje natarcie ciosami. Po powrocie do stójki kolejne zaciągnięcie do parteru. Ależ Merab umęcza Amerykanina.
Sandhagen rozpoczął trzecią rundę aktywnie chcąc zabrać Merabowi miejsce i narzucić tempo akcji. Dvalishvili jednak sprytnie skrócił dystans i przeszedł do tego co potrafi najlepiej. Sandhagen zdołał się wybronić i przeszedł do trzymania mistrza na dystans. Pretendent podjął próbę ataków długimi prostymi. Mimo, iż Amerykanin nie wygląda w tej walce źle to różnicę robią niezwykle dynamiczne wejścia Meraba, który łapiąc pretendenta gwałtownie go wycina i rzuca nim o matę. Kolejne udane zaciągnięcie do parteru ze strony Gruzina.
W czwartej odsłonie niemal cała pierwsza minuta była stójkowa jednak kilka w tym było akcji z obu stron. Dvalishvili przeszedł, więc do zapasów. Po rozerwaniu klinczu zawodnicy spokojnie wymieniali ciosy i Merab wystrzelił dobrym wysokim kopnięciem. Kolejna porcja kolan w zwarciu, zapasów pod siatką jednak nastąpiło zerwanie i Sandhagen przeszedł do ofensywy. Amerykanin trafił zarówno kopnięciami jak i ciosami. Merab skontrolował jednak sytuację świetnym obaleniem i utrzymał rywala na macie do końca odsłony.
Fantastyczne dynamiczne sprowadzenie na początku finałowej, piątej rundy. Merab nie trzyma jednak na siłę Sandhagena na macie. Niespodziewanie to Dvalishvili trafia celniej i częściej co tylko ułatwia mu ponowne przeniesienie walki do parteru. Sandhagen wyprowadza dobrą obrotówkę na korpus Meraba. Dobry moment i fajna wymiana ciosów w stójce. Solidna końcówka, ale wygrana na pewno padnie łupem mistrza, który tym samym obroni pas. Merab Dvalishvili pokonał Cory’ego Sandhagena po jednogłośnej decyzji sędziów.