
Mateusz Gamrot zabrał głos przed zbliżającą się walką z Charlesem Oliveirą! Polak w wybornym nastroju w związku z tak wielką szansą.
„Gamer” niebawem stanie przed prawdopodobnie najważniejszą walką w swojej dotychczasowej karierze. Co prawda witał się już z gąską, gdy dochodziło do pojedynków z Beneilem Dariushem czy Danem Hookerem, jednakże teraz może zyskać jeszcze więcej.
Otóż nasz rodak zmierzy się z Charlesem Oliveirą, który choćby teraz, gdy nie jest w swojej najlepszej formie, ma wyższe notowania niż kiedykolwiek mieli „Benny” czy „Hangman”. Przypomnijmy, iż były mistrz organizacji w swoim ostatnim pojedynku próbował znów sięgnąć po tytuł, jednakże była to konfrontacja oczekiwań z rzeczywistością. Ilia Topuria zmiażdżył lubianego Brazylijczyka, nie pozostawiając mu żadnych złudzeń.
ZOBACZ TAKŻE: Rewanż z Ankalevem najważniejszą walką w karierze Alexa Pereiry? Brazylijczyk odpowiada
Teraz, a adekwatnie 11 październik „Do Bronx” miał skrzyżować rękawice z Rafaelem Fizievem, aczkolwiek ten doznał kolejny raz kontuzji i zmuszony był się wycofać. W jego miejsce wskoczył Mateusz Gamrot, który wypowiedział się na temat walki z Charlesem w rozmowie z Arielem Helwanim:
Wiem, iż wygram tę walkę – nie boję się go. Możemy się bić w stójce, a mogą być też zapasy czy parter. Oglądałem wczoraj walkę Oliveiry z Tsarukyanem, z Ilią, wszystkie. Wiem, co mam robić w klatce. Żadnej presji, wysoko ręce i do boju. Oliveira mówi, iż będzie agresywny w tej walce, iż zacznie mocno, więc możecie tego samego spodziewać się ode mnie. Walka z Topurią była krótka, ale bardzo intensywna. Od razu szedł do przodu, szukał obalenia, było trochę kotłów w parterze, ale jego szczęka nie wyglądała dobrze. Gdy oglądam jego walki, widzę, iż zawsze na początku jest agresywny i zaczyna bardzo mocno, więc spodziewam się, iż tu będzie tak samo. Rozbrzmi gong i pierwsze momenty tej walki będą czystym szaleństwem.
Faworytem w tym starciu oczywiście jest Oliveira, który poświęci na przygotowania blisko 2 miesiące. Mateusz niestety poświęci na nie raptem chwilę, choć przyznał w wywiadzie z Kanadyjczykiem, iż wcześniej co nieco trenował, ale nie było to najbardziej intensywne. Tak czy siak Gamrot jest w bardzo dobrym nastroju i liczy na buczenie podczas jego walki z Charlesem w Rio. Ma być to dla niego dodatkowy bodziec, wręcz źródło energii.