Doradca Red Bulla, Helmut Marko wyjaśnił, dlaczego to Liam Lawson, a nie Yuki Tsunoda został kierowcą głównej ekipy w okresie 2025.
Mający na koncie 4 sezony w Formule 1 i 90 wyścigów Yuki Tsunoda nie awansował na przyszły sezon Formuły 1 do roli partnera Maxa Verstappena. Stało się to mimo tego, iż regularnie pokonywał on swoich partnerów zespołowych.
U boku mistrza świata będzie jeździł Liam Lawson, który w F1 przejechał zaledwie 11 wyścigów. Powody tej decyzji tłumaczył już wcześniej Christian Horner, ale teraz – w jeszcze bardziej zdecydowanych słowach – wyjaśnił to Helmut Marko.
„Jeżeli chodzi o prędkość, Tsunoda jest zdecydowanie szybszym od Lawsona w tym momencie. Brakuje mu jednak koniecznych regularności i cały czas popełnia błędy” – zaczyna zaskakująco Marko.
„Nie ma już tak często wybuchów gniewu, ale przez cały czas pozostają one problemem. On traci nad sobą kontrolę” – wyjaśnia Marko.
Tsunoda miał przekreślić swoją przyszłość podczas inauguracji sezonu 2024 w Bahrajnie, gdzie nie był zadowolony z tego, iż musiał przepuścić Daniela Ricciardo. Po wyścigu niemal wjechał w swojego partnera zespołowego. Później w trakcie sezonu został też ukarany przez sędziów kwotą €40 tys. za obraźliwy język.
Marko przyznaje, iż Tsunoda zbyt często „spowalnia”, gdy traci spokój psychiczny.
„Uznaliśmy, iż czekałyby go bardzo duże wyzwania emocjonalne gdyby mierzył się z Maxem, zwłaszcza gdy nie mógłby go pokonać czy się do niego zbliżyć” – mówi Marko.
Red Bull uznał, iż Lawson jest mocniejszym z ich juniorów.
„Ma odpowiednie podejście mentalne by ścigać się obok Maxa, przy jednoczesnej akceptacji, iż z nim nie wygra” – dodaje Marko.
Na podstawie: sport.de
fot. Red Bull Content Pool