Marek Bujło zwolniony z UFC po nieudanym debiucie. Dziwne zachowanie matchmakera

mymma.pl 22 godzin temu
Zdjęcie: marek bujło zwolniony z ufc po nieudanym debiucie głupie zachowanie matchmakera


Marek Bujło został zwolniony z UFC po nieudanym debiucie w organizacji. Warto zwrócić uwagę na dziwne zachowanie i podejście matchmakera.

Marek Bujło w miniony weekend stoczył premierowy pojedynek w octagonie organizacji UFC. Polak na gali w Katarze zmierzył się z Amerykaninem Denzelem Freemanem, dla którego również był to debiut w najlepszej lidze MMA na świecie.

Niestety przynajmniej na ten moment będzie to ostatnia walka Bujło w UFC. Niespodziewanie bowiem w sieci pojawiły się złe informacje sugerujące, iż walczący w kategorii ciężkiej Polak został zwolniony przez matchmakera UFC.

Informację przekazał Bartosz Bartkowiak, manager zawodnika z Ełku który podkreślił, iż Bujło doznał kontuzji stopy w trakcie walki z Denzelem Freemanem.

– Brutalna prawda rynku, o której mało kto mówi? Biznes zawsze jest na pierwszym miejscu. Stopa Marka… najprawdopodobniej pęknięcie śródstopia, skręcona kostka i cholera wie co jeszcze. Walka nudna, zachowawcza, nie porwała. Przegrana zasłużenie 28:29, a trzecia runda przewalczona z naruszoną stopą. Ogrom materiału do analizy i poprawy. Nikt tutaj nie będzie zaklinał rzeczywistości, iż to było porywające show, bo nie było. Po walce zapewnienie UFC, iż nic się nie stało, iż to tylko debiut, iż nie można się załamywać. Dopytywanie o stan zdrowia, zaangażowanie w temat, wszystko zgodnie ze sztuką. Wówczas choćby podzieliłem się na social mediach swoimi odczuciami, bo były pozytywne. Było można poczuć, iż ktoś o Ciebie dba i się angażuje.

Manager podkreślił dziwne zachowanie matchmakera, który zaproponował Markowi kolejny pojedynek wiedząc o tym, iż zawodnik ma kontuzję stopy i w tym momencie nie będzie w stanie walczyć.

– Dzisiaj (26.11, a więc cztery dni po walce) wiadomość od matchmakera z propozycją walki na UFC 324 w Las Vegas (24.01). Wiedząc o tym, iż zawodnik w tej chwili nie może choćby ruszać się normalnie, a o sparowaniu czy kopaniu choćby nie wspominając. Dokładnie wiedząc o kontuzji, widząc zdjęcia, będąc poinformowanym już 24 listopada, iż stopa jest naruszona. Przymusowa odmowa propozycji walki, bo zdrowie jest najważniejsze ponad każdymi pieniędzmi, galami numerowanymi i medialnym zgiełkiem. Efekt? Zwolnienie. Dwa dni po zapewnieniach, iż wszystko jest ok, na swój sposób wymuszając na zawodniku wzięcie walki z poważnym urazem. Jak to inaczej odebrać w takich okolicznościach? UFC Pany, UFC.

Niestety konsekwencją odmowy udziału w walce na styczniowej gali jest natychmiastowe zwolnienie z organizacji UFC.

Idź do oryginalnego materiału