Marcin Najman o rewanżu z Mariuszem Pudzianowskim: Byłbym delikatnym faworytem

13 godzin temu


Ojciec chrzestny polskich freak fightów szokuje! Otóż Marcin Najman jest zdania, iż byłby nieznacznym faworytem, gdyby miało dojść do jego rewanżu z Mariuszem Pudzianowskim.

Coraz więcej mówi się o tym, iż „Pudzian” więcej już nie zawalczy w organizacji KSW, w której to toczył pojedynki przez ponad 15 lat. Co więcej, nie ma on zakończyć kariery, a dalej kontynuować swoje poczynania w świecie sportów walki. Mowy jednak już podobno nie ma o sporcie, a o freakach, do których ten ma niebawem dołączyć.

Zaznaczę, iż Mariusz już wcześniej rozważał stoczenie walki w organizacji FAME. Miał on być bohaterem walki wieczoru gali FAME 25, w której miał się zmierzyć z duetem „Good Boys” – Natanem Marconiem oraz Adrianem Ciosem. Warto podkreślić, iż były strongman uczestniczył choćby w sesji zdjęciowej związanej właśnie z galą z numerem 25, do której doszło 5 kwietnia w Częstochowie.

ZOBACZ TAKŻE: Paweł Tyburski domaga się zaległych pieniędzy od FAME. Federacja odpowiada! [NASZ NEWS]

Najman o rewanżu z Mariuszem Pudzianowskim!

Zdaniem Marcina Najmana, czyli zawodnika, który przywitał Pudzianowskiego w sportach walki, to właśnie on powinien zostać przyszłym rywalem Mariusza. Na ten temat wypowiedział się w trakcie dzisiejszego programu „Freak Show”, dając dobitnie do zrozumienia, iż postrzega siebie w roli potencjalnego faworyta:

Teraz prawda jest taka, iż albo Pudzian zawalczy z braćmi Neffati albo zawalczy ze mną. (…) Tak, jestem gotowy. Od razu prawym cepem na łeb. (…) To nie jest Pudzian sprzed 15 lat, który na konferencję prasową przyjechał ważąc 146 kilogramów. (…) Jest dużo bardziej zniszczony karierą MMA niż ja. Mówiąc po boksersku, jest wyboksowany moim zdaniem. Ja też jestem wyniszczony, ale dziś mam dużą większą szansę niż wtedy. Dzisiaj między nami różnicą wagi jest 15 kg, a kiedyś było 46 kg. Wtedy był najsilniejszym człowiekiem świata. Dziś byłbym delikatnym faworytem.

Warto odnotować, iż jeszcze kilka tygodni temu Marcin Najman wprost mówił, iż nie ma żadnej opcji, aby doszło do jego rewanżu z Mariuszem Pudzianowskim. Było to podyktowane zarówno tym, iż nie widział w tym większego sensu, jak i po prostu brakiem chęci na taką konfrontację.

Jak widać… odwidziało mu się po tym, jak zobaczył nie najlepszą dyspozycję „Pudziana” w starciu z Eddiem Hallem, do którego doszło blisko 2 tygodnie temu na KSW 105. Mimo wszystko faworytem przed taką batalią z pewnością byłby Mariusz, aczkolwiek nie da się ukryć, iż dziś „El Testosteron” faktycznie ma większe szanse wygrać z Pudzianowskim niż przy okazji ich pierwszej potyczki.

ZOBACZ TAKŻE: Arkadiusz Tańcula ostrzega Mariusza Pudzianowskiego przed ich potencjalną walką!

Przypomnę, iż pod koniec 2009 roku Najman oraz Pudzianowski stanęli ze sobą w szranki w trakcie gali KSW 12. Było to przełomowe wydarzenie zarówno dla polskiego MMA, jak i organizacji KSW czy obu dżentelmenów.

Były mistrz WKU został wówczas zdziesiątkowany przez znacznie cięższego, ale nieobytego w sportach walki Mariusza.

Idź do oryginalnego materiału