Maciej Janowski nie gryzł się w język. Czuje niedosyt

speedwaynews.pl 5 godzin temu

To nie był rok, jakiego oczekiwał. Maciej Janowski w rozmowie z portalem redbull.com przyznał wprost, iż sezon 2025 przyniósł mu więcej frustracji niż satysfakcji. Kapitan Betard Sparty Wrocław nie ukrywa, iż czuje niedosyt – zarówno indywidualnie, jak i drużynowo.

Mało mi euforii z jazdy. To był trudny rok, mam świadomość, iż wielu celów nie udało mi się osiągnąć i czuję zawód. Najchętniej zacząłbym kolejny sezon za tydzień, byle tylko jak najszybciej wróciła euforia ze ścigania – powiedział „Magic”.

Statystyki Janowskiego mówią same za siebie. Zdobywał średnio 1.770 punktu na bieg, co jest najniższym wynikiem w jego wykonaniu od sezonu 2016. W klasyfikacji najskuteczniejszych zawodników PGE Ekstraligi zajął odległą, 23. lokatę wyprzedzając nieznacznie Damiana Ratajczaka czy Rohana Tungate’a. Reprezentant Polski zdaje sobie sprawę, iż wszyscy oczekiwali od niego zdecydowanie wyższej dyspozycji.

Indywidualnie nic spektakularnego się nie wydarzyło i przez większość roku pracowałem nad tym, by znaleźć prędkość w motocyklach. Pod koniec sezonu pojawiło się światełko w tunelu, więc coś drgnęło, ale na pewno nie byłem sobą w wydaniu, jakiego oczekiwali kibice i ja sam. Drużynowo skończyliśmy z medalem, ale też wielkim apetytem na coś więcej i myślę, iż ten głód sukcesu będzie nas motywował od początku kolejnych rozgrywek – przyznał.

W ostatnich tygodniach spekulowało się czy Maciej Janowski nie zmieni klubu. Dość mocno bowiem o niego miał zabiegać Włókniarza Częstochowa. Ostatecznie jednak zdołał porozumieć się z macierzystą Spartą i to w jej barwach spędzi już osiemnasty sezon w karierze. „Magic” wierzy, iż jest w stanie jeszcze wrócić na poziom, do którego wszystkich przyzwyczaił i niebawem rozpocznie przygotowania do sezonu 2026.

– Zostaję w Betard Sparcie na kolejny sezon. Cieszę się z takiego scenariusza, bo Wrocław to mój dom – rodzinny, sportowy i emocjonalny. Zbyt wiele mam do udowodnienia i za dużo chciałbym jeszcze dać tej drużynie, by teraz coś zmieniać. Fajnie, iż się dogadaliśmy i z czystą głową mogę chwilę odetchnąć, a potem zabrać się za przygotowania do kolejnego sezonu – zakończył Maciej Janowski.

W tym roku Janowskiego czeka jeszcze jeden występ. W przyszłym tygodniu ma zameldować się w Ameryce i wziąć udział w World Speedway Invitational 3 na dwustumetrowym torze w Industry Hills.

Maciej Janowski
Idź do oryginalnego materiału