Vargarna Speedway znacznie poprawiła wyniki względem sezonu 2024. Tym razem drużyna zajęła przedostatnie miejsce, zdobywając więcej punktów. Tym samym na ostatnie spadła Piraterna Motala, która straciła cztery punkty do ekipy z Norrköping. Zdecydowanie najlepszym żużlowcem był Jaimon Lidsey, ale swoje dorzucili Jakub Miśkowiak, Norick Blödorn czy Marcin Nowak. Już wiemy, iż w przyszłym roku liderem Vargarny będzie Martin Vaculík, a swoją umowę przedłużył Filip Hjelmland. Doszło jednak do rozstania, ponieważ zespół opuszcza Victor Palovaara.
Dostał lepszą ofertę
31-latek przeszedł do Vargarny z Rospiggarny, dla której startował w zeszłym roku. Szwed ogólnie przejechał statystycznie gorszy sezon, dokładając do tego obniżoną średnią biegową. W tym sezonie ledwo przekroczył 1.130, co też nie powinno być wielką niespodzianką. Sam zainteresowany miał jeszcze istotną umowę z Vargarną na przyszły sezon, ale… znalazł lepszą ofertę.
Victor Palovaara został pożegnany w lakonicznym stylu. Klub po prostu przekazał, iż Victor znalazł nowego pracodawce, który zaproponował mu lepsze warunki.
– W trakcie trwania kontraktu, Victor otrzymał lepszą ofertę od innego klubu – czytamy. – Obie strony się rozchodzą. Vargarna życzy Victorowi powodzenia w nowych barwach!
Jeździ ile może
Palovaara w mijającym sezonie powrócił do ligi brytyjskiej. Wraz z utratą zatrudnienia w polskich rozgrywkach, 31-latek z Karlstad skupił się na jeździe dla Edinburgh Monarchs. Jego początkowe występy rozeszły się szerokim echem, co potem pozwoliło na zatrudnienie w Oxford Spires. Lokomotiv Daugavpils zatrudnił choćby Palovaare jako rezerwowego żużlowca. Pojechał w jednym meczu, gdzie zdobył pięć punktów z bonusem. Polscy kibice najlepiej pamiętają przygodę szwedzkiego żużla w Ostrowie Wielkopolskim, gdzie Victor przyjeżdżał częściej jako kevlar dla Francisa Gustsa.
