M-Sport chciałby znów wystawić auto dla Sesksa

rallypl.com 2 miesięcy temu

Występy Mārtiņša Sesksa w Fordzie Puma Rally1 zespołu M-Sport zwróciły uwagę wszystkich podczas Rajdu Polski i Rajdu Łotwy. Łotewski kierowca zachwycił nie tylko swoim tempem w debiucie za kierownicą samochodu Rally1, ale również dojrzałym podejściem. Zespół, z którym wystartował, chciałby znów zobaczyć go za kierownicą.

Główną przeszkodą jest oczywiście finansowanie. Starty 24-latka w aucie czołowej grupy zostały opłacone w większości przez promotora WRC, który sięgnął do własnej kieszeni, aby zwiększyć ilość samochodów Rally1 i dać szansę wykazania się najbardziej obiecującym kierowcom WRC2. Sesks nie jest jedynym beneficjentem tej inicjatywy, bowiem w Rajdzie Finlandii wystartuje Sami Pajari.

M-Sport ma zdecydowanie najmniejszy budżet spośród wszystkich zespołów Rally1 i stać go tylko na wystawienie dwóch samochodów w pełnym sezonie. Zwiększenie tej liczby choćby na pojedyncze rajdy to ogromne wyzwanie, ale Sesks zrobił na ekipie takie wrażenie, iż podejmie próbę znalezienia dodatkowych pieniędzy.

„Z całą pewnością, ale będzie to dla nas trudne. Szczerze mówiąc, zrobiliśmy, co mogliśmy, aby pomóc, ale budżet nie pochodził od nas. Dostarczyliśmy tylko samochód i zespół – i chętnie zrobilibyśmy to ponownie. Chcielibyśmy znaleźć sposób, aby zobaczyć go znowu w samochodzie” – powiedział szef zespołu M-Sport Richard Millener, przepytywany przez DirtFish.

Millener powiedział już wcześniej, iż jego głównym celem jest zatrzymanie w zespole Adriena Fourmauxa. choćby jeżeli Sesks nie wystartuje już więcej Fordem Pumą, Brytyjczyk jest przekonany co do tego, iż będzie prędzej czy później kierowcą WRC.

„Myślę, iż to, co pokazał, umieściło jego nazwisko na radarze innych zespołów. Jest tak trudno przebić się na najwyższy poziom, ponieważ jest tak wielu zawodników w WRC2 i Rally2, iż ciężko wybrać tych najlepszych. To nie tylko sama jazda, ale też sposób, w jaki współpracował z nami, jego opinie podczas testów, sposób, w jaki się zachowuje. Charyzma i rozrywka, którą wnosi do wywiadów na końcu odcinków, to jest po prostu dobre dla mistrzostw i bardzo się cieszę, iż byłem tego częścią”.

Sam Sesks nie chce za bardzo wybiegać w przyszłość i zapytany o możliwość powrotu do hybrydowej rajdówki, odparł: „Nie wiem. Może muszę cierpliwie czekać i po prostu znaleźć jakieś drzwi, przez które się wślizgnę, zobaczymy”.

Idź do oryginalnego materiału