Biegacze wracają na ulice! Tak można podsumować tegoroczne zapisy na wiele biegów, w tym na 16. edycję PKO Poznań Półmaratonu, który rozegrany zostanie 14 kwietnia 2024 roku. W stolicy Wielkopolski zobaczymy na starcie aż 10500 zawodników! O tym, co ma w sobie Poznań, iż tak chętnie przyciąga do siebie biegaczy, ale też, jakie są prawdziwe limity frekwencji na polskich biegach i co nas czeka w tym roku w Poznaniu, rozmawialiśmy w dyrektorem Poznańskich Ośrodków Sportu i Rekreacji Łukaszem Miadziołko.
Artur Kozłowski: Co takiego ma w sobie Poznań Półmaraton, iż w tym roku ponad 10000 numerków rozeszło się już miesiąc przed biegiem?
Łukasz Miadziołko: Na te liczby pracujemy od szesnastu edycji. Udało nam się chyba wytworzyć przez ten czas własny klimat, który czują nie tylko biegaczki i biegacze, ale również mieszkańcy, którzy wspierają mocno startujących. Nie powiem nic odkrywczego, ale po każdym biegu robimy ewaluację, zastanawiamy się, co usprawnić, co nowego wprowadzić, co poprawić. Podpatrujemy imprezy na całym świecie, bo wiemy, iż zawsze od kogoś możemy się czegoś fajnego nauczyć. Dziesięć i pół tysiąca zapisanych bardzo cieszy, bo takie zainteresowanie mieliśmy ostatni raz przed pandemią. Całe środowisko biegowe w Polsce zastanawiało się, jak do tego powrócić i możemy już chyba powiedzieć, iż frekwencja wraca do Poznania, ale widzimy, iż do innych miejsc w Polsce również. To bardzo cieszy.
Czy ta popularność to też efekt powrotu biegaczy na ulicę po pandemii, czy bardziej powrotu do świadomego uprawiania aktywności fizycznej?
Z pewnością wiele osób powraca, ale na tegorocznym 16. PKO Poznań Półmaratonie blisko 2500 zawodników to debiutanci. Czyli docieramy do nowych biegaczek i biegaczy, co wskazywałoby na to, iż nasze wysiłki związane z promocją aktywności odnoszą skutek.
Jakie są prawdziwe limity polskich biegów? Czy możemy zobaczyć kiedyś 20 lub 30 tysięcy biegaczy na jednym biegu?
Sky is the limit (śmiech). Ale na poważnie: do biegów o tak dużych obsadach, trzeba się odpowiednio przygotować. Chęci organizatorów i – co najważniejsze – biegaczy to nie wszystko. Musimy uwzględnić także logistykę, kwestie związane ze startem i zwłaszcza metą biegu, tak aby każdy z zawodników czuł się komfortowo, żeby było miejsce dla osób towarzyszących, rodzin, kibiców. Trzeba wziąć pod uwagę choćby szerokość ulic. Przy tak dużej frekwencji obowiązkowo podczas startu potrzebujemy 4 pasów ruchu, a na trasie 3. Czy każde polskie miasto jest w stanie wytyczyć taką trasę? Te kwestie mogą stanowić pewne sensowne ograniczenia związane z bezpieczeństwem wszystkich – startujących i kibicujących.
Co czeka biegaczy w tegorocznej edycji biegu?
Czeka nas dobrze znana trasa, która sprzyja znakomitym wynikom. O atmosferze w Poznaniu już wspominałem i zrobimy wszystko, żeby nasi biegacze po raz kolejny byli pod tym względem usatysfakcjonowani. Czeka mnóstwo atrakcji dodatkowych. Promujemy bieganie wśród najmłodszych. Podczas Pho3nix Kids Półmaraton odbywający się w sobotę, czyli w przeddzień „dorosłego” półmaratonu ścigać się będzie prawie 1000 dzieci. Na Targach Poznań Run Expo tradycyjną ofertę wystawienniczą uzupełni Strefa Aktywności, na którą zapraszamy ludzi w każdym wieku. Przez trzy dni od piątku do niedzieli będziemy w Poznaniu na Międzynarodowych Targach Poznańskich żyli bieganiem, sportową rywalizacją i zwykłą frajdą, którą daje aktywność fizyczna.
Czy szykujecie też mocno elitę biegu, znane są już jakieś nazwiska?
Chciałbym już dziś uchylić rąbka tajemnicy, ale niestety wszystkich ciekawskich muszę zaprosić dopiero na konferencję prasową 16. PKO Poznań Półmaratonu.
Czy obawialiście się wyborów w dzień startu biegu i czy byliście przygotowani na ewentualną zmianę daty startu biegu?
Oczywiście na taką ewentualność byliśmy przygotowani i nie byłaby to dla nas nowa sytuacja. Zawodniczki i zawodnicy od początku wiedzieli o możliwości zmiany. Tym razem na szczęście zmiany nie było, choć pojawiały się choćby pojedyncze głosy, iż szkoda, bo niektórym bardziej pasowała data „rezerwowa”.
POSIR organizuje również konferencje dla organizatorów biegów – jakie najważniejsze wnioski płyną z tegorocznej edycji?
Staraliśmy się odpowiadać na najaktualniejsze pytania, które rodzą się w głowach organizatorów biegów ulicznych w Polsce. Było dużo rozmów o tematach marketingowych, ale także związanych ze środowiskiem naturalnym, udziałem kobiet w biegach, rozwojem ultranowoczesnych technologii, w tym sztucznej inteligencji i jej wykorzystaniem podczas imprez biegowych. Doszliśmy wspólnie do wniosku, iż warto mieć dobrze opracowaną strategię imprezy, uwzględniać w niej potrzeby różnych grup biegaczek i biegaczy, warto wychowywać nowe pokolenia uczestników imprez biegowych oraz zachęcać do biegania coraz szersze grupy. Wielką wartością jest budowanie więzi, nie tylko z biegaczami, ale także pomiędzy organizatorami. Mam nadzieję, iż temu właśnie służy nasza konferencja. Udało się również gościć na niej przedstawicieli Polskiego Związku Lekkiej Atletyki. Chcielibyśmy, żeby przełożyło się to na budowę lepszej współpracy z PZLA w zakresie imprez biegowych.
Jako organizatorzy dajecie możliwość zakupu koszulki w pakiecie i jest to opcjonalne – jaka część biegaczy korzysta z tego zakupu?
Połowa stawki to pakiety z koszulką. Cieszy nas, iż aż tyle biegaczek i biegaczy identyfikuje się z nami w pełni. Miło jest potem widzieć te koszulki w różnych miejscach Polski.
Półmaraton w Poznaniu wchodzi w skład Korony Półmaratonów Polskich. Po zamknięciu Korony Maratonów Polskich czy ten projekt jest również zagrożony?
Nic nie wskazuje na to, żebyśmy musieli rezygnować z Korony Półmaratonów Polskich. Każda z imprez tworzących ten projekt zmienia się i warto, żeby „Korona” uwzględniała te zmiany i zmieniała się razem tworzącymi ją imprezami. Myślę, iż będziemy się o to starać.
Czy Pan dyrektor wystartuje w tegorocznej edycji?
Niestety nie ma już miejsc na liście startowej (śmiech).