W niedzielnym meczu w Gnieźnie Daniił Kołodinski był zdecydowanym liderem Lokomotivu Daugavpils. Łotysz w pierwszym starcie przywiózł zero punktów. Zawodnik tłumaczy, iż źle odczytał tor. Wydawało mu się, iż na tym owalu najkorzystniejszą ścieżką będzie ta przy krawężniku.
– Myślałem, iż będziemy jechać tylko przy kredzie, iż najważniejsze są starty i krawężnik. Ale w pierwszym wyścigu tak pojechałem i to nie przyniosło efektu. Jechałem tak całe cztery okrążenia i wszyscy od mnie odjechali.
W kolejnych wyścigach lider Lokomotivu Daugavpils był już nieuchwytny. Zauważył, iż tor pozwalał na jazdę szeroko, gdy w ten sposób Bastian Pedersen przebił się na prowadzenie. W kolejnych biegach postanowił już dokładnie tak jeździć i przełożyło się to na świetny rezultat. Od drugiej serii był bowiem niepokonany.
– Zobaczyłem piąty bieg, jak jechał Bastian Pedersen, iż od razu pojechał po zewnętrznej i wygrał wyścig. Pomyślałem, iż muszę robić tak samo jak on i to się udało – skomentował swoje kolejne występy.
Daniił Kołodinski zaatakuje Metalkas 2. Ekstraligę?
Obok Jewgenija Kostygowa to właśnie on jest kluczowym ogniwem w zespole Nikołaja Kokina. Na chwilę obecną może pochwalić się średnią na poziomie 1,979 pkt/bieg, a i w poprzednim roku jego przeciętna „zakręciła się” w okolicy dwóch „oczek” na wyścig.
– Muszę skończyć sezon w takim stylu jak dotąd, a potem będę mógł pomyśleć, żeby spróbować zmienić klub i się rozwijać. W Daugavpils może jest „za lekko”. Mam pewne miejsce w składzie, nie mam takiego stresu i może potrzebuję dla lepszych wyników zmienić barwy, co by było trudniej i trzeba było powalczyć o skład – zakończył Daniił Kołodinski.
Lokomotiv Daugavpils najbliższe spotkanie odjedzie u siebie z Trans MF Landshut Devils 3 sierpnia. Będzie to spotkanie rozgrywane w ramach trzynastej rundy Krajowej Ligi Żużlowej. Łotysze ciągle są w walce o fazę play off, więc z pewnością w rywalizacji z niemieckim zespołem interesować ich będzie przede wszystkim pełna pula. Są na dobrej drodze, żeby ją zdobyć, gdyż w pierwszym meczu na terenie rywala wygrali 46:44.
Daniił Kołodinski
