- Odkąd jestem trenerem, nie miałem bardziej profesjonalnego zawodnika niż Robert Lewandowski. Wrócił po kontuzji wcześniej, niż się spodziewałem. Nie wiem, co ma w swoim DNA - wyznał Flick na konferencji prasowej przed meczem z Club Brugge. Nasz zawodnik wszedł z ławki w ligowym meczu z Elche oraz ostatnio w Lidze Mistrzów. Jak się okazało, niemiecki szkoleniowiec wystawił go wreszcie w podstawowym składzie na starcie z Celtą Vigo.
REKLAMA
Zobacz wideo Wojciech Borowiak, trener judo, o dzieciństwie Roberta Lewandowskiego: on choćby gdy jadł zupę, to z piłką pod pachą
Piąty gol Lewandowskiego w tym sezonie. FC Barcelona nie prowadziła długo
Robert Lewandowski wyszedł na boisko, mając obok siebie w ataku Marcusa Rashforda oraz Lamine'a Yamala. Już w 9. minucie otworzył wynik spotkania. Pewnie wykorzystał rzut karny i pokonał bramkarza, który wyczuł jednak kierunek strzału.
- Robert zmienił sposób nabiegu. Już nie było tych małych kroczków, nie było zatrzymywania się, nie było prób zmylenia bramkarza. Dynamicznie Lewandowski nabiegł na piłkę - zauważyli komentatorzy Canal+ Sport. Było to dla niego piąte trafienie w tym sezonie w barwach katalońskiego klubu.
Niedługo potem nasz napastnik mógł mieć już na koncie dublet. Źle przyjął jednak piłkę po dograniu Lamine'a Yamala i musiał oddać ją Ferminowi. Po kilku sekundach znów powinien pokonać bramkarza, kiedy dopadł do piłki odbitej od słupka po strzale Rashforda. Lewandowski nie uderzył jednak tak, jak powinien. Zamiast próbował kopnąć piłkę "pod ladę", to chciał poszukać strzału między nogami, ale Ionut Radu odbił futbolówkę.
Nie minęło kilkadziesiąt sekund, a już mamy remis. Celta Vigo przeprowadziła kontratak, po którym Sergio Carreiera nie dał szans Wojciechowi Szczęsnemu.

2 godzin temu
















