Lewandowski ma się czego bać. Jego rywal zachwyca

12 godzin temu
Robert Lewandowski w przyszłym sezonie będzie miał nowego konkurenta w ataku. Do FC Barcelony kilka dni temu dołączył Marcus Rashford. I od razu zaliczył mocne wejście. Już na pierwszym treningu w Japonii zdążył potwierdzić, iż zamierza bić się o pierwszy skład. W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie, na którym Anglik pokazał próbkę swoich umiejętności strzeleckich. Lewandowski ma się czego obawiać?
FC Barcelona rozpoczyna przedsezonowe tournée w Azji. Już w niedzielę rozegra pierwszy mecz towarzyski z japońskim Vissel Kobe. W sobotę piłkarze Hansiego Flicka odbyli za to oficjalny trening na stadionie Noevir w Kobe. Na płycie boiska pojawiło się 30 zawodników, w tym nowy nabytek Katalończyków - Marcus Rashford.


REKLAMA


Zobacz wideo 5. miejsce polskich siatkarek na uniwersjadzie. Karolina Drużkowska: Cieszymy się


Rywal Lewandowskiego już "zachwyca". Oto co pokazał na treningu
27-latek dołączył do klubu w środę w ramach rocznego wypożyczenia z Manchesteru United. Do tej pory nie miał więc zbyt wiele czasu, by poznać nowych kolegów. Podczas zajęć pokazał się jednak z bardzo dobrej strony. W mediach społecznościowych FC Barcelony pojawiło się choćby nagranie, na którym widać, iż jest w znakomitej dyspozycji strzeleckiej.


Pod wrażeniem precyzji Anglika był hiszpański dziennik "Marca". Jak zauważył w tytule: "Rashford zachwyca na pierwszym treningu Barcelony w Japonii". Mimo to zaznaczył, iż jego szanse na występ w niedzielnym spotkaniu od pierwszej minuty są w jego przypadku: "mało prawdopodobny, ponieważ uczestniczył tylko w kilku sesjach treningowych".


Tak Lewandowski ocenił Rashforda. "Może nam pomóc"
Dobra forma Rashforda z pewnością cieszy działaczy FC Barcelony, ale może martwić... Roberta Lewandowskiego. To właśnie dla Polaka będzie on stanowił największą konkurencję. Mimo to nasz napastnik wypowiadał się o nim dość ciepło. - Rashford to bardzo utalentowany zawodnik, który grał przeciwko nam w barwach United (dwa sezony temu w Lidze Europy - przyp. red.) i był wtedy w bardzo dobrej formie. Może grać na różnych pozycjach i może nam pomóc - ocenił w rozmowie z klubowymi mediami.


Mecz FC Barcelona - Vissel Kobe odbędzie się w niedzielę 27 lipca. Początek o godz. 12:00 polskiego czasu. W kolejnych dniach piłkarze mistrza Hiszpanii przeniosą się do Korei Południowej, gdzie 31 lipca zmierzą się z FC Seoul i 4 sierpnia z Daegu FC.
Idź do oryginalnego materiału