Legenda UFC miażdży Jona Jonesa! „Albo bronisz albo wakujesz”

1 dzień temu


Legenda organizacji UFC, która aktualnie pełni rolę eksperta, ruga Jona Jonesa! „Bonesowi” dostaje się coraz mocniej!

Aktualnie mamy do czynienia ze zmasowanym hejtem wobec Jona Jonesa. Zdaniem wielu najlepszy zawodnik MMA w historii mierzy się z tym ze względu na swoje podejście względem aktywności jako mistrz.

Otóż JJ niebawem zostanie najdłużej panującym mistrzem królewskiej kat. wagowej w UFC. Osiągnie to, mając na koncie aż… jedną obronę tytułu mistrzowskiego, do której doszło z rywalem, który na to nie zasługiwał. Mowa oczywiście o Stipe Miociciu, który w momencie ich walki na UFC 309 był już tak naprawdę chyba z 4., jak nie 5. w kolejce do walki o pas. Ze względu na medialność wszystkie strony, czyli: UFC, Jones oraz Miocić byli na tak.

ZOBACZ TAKŻE: Borys Mańkowski ocenia formę Mateusza Gamrota: Nie chciałbym się z nim bić [WIDEO]

Zdawałoby się, iż po tej wygranej wreszcie naprzeciw Amerykanina stanie Tom Aspinall, który od około półtora roku dzierży tytuł tymczasowego mistrza dywizji ciężkiej. Nic z tych rzeczy! „Bones” jest nieugięty i nie zamierza rywalizować z młodym wilkiem, ciesząc się pasem i… brakiem walk.

Legenda miażdży Jona Jonesa!

Postawa najmłodszego mistrza UFC w historii wzbudza spory niesmak. Mowa jest nie tylko o kibicach, ale również o legendach organizacji, którą niewątpliwie jest były mistrz kategorii do 185 funtów – Michael Bisping.

Anglik w jednym z ostatnich wywiadów ze swoim udziałem wprost oznajmił, co sądzi o Jonie:

Od dawna to mówię – myślę, iż Tom zmiecie go z planszy. Naprawdę. Myślę, iż Jon też zdaje sobie sprawę z tego zagrożenia. Nie twierdzę, iż uważa się za przegranego, ale wie, iż to będzie ciężka walka. Tyle iż wszystkie walki mistrzowskie takie są – właśnie takie powinny być. (…) Jon nie chce dać mu szansy, a sam taką szansę dostał. Co z tobą? Ty dostałeś szansę, gdy byłeś najmłodszym pretendentem. I co, teraz nie chcesz dać takiej szansy Tomowi? Gdy jesteś mistrzem, to twoim obowiązkiem jest bronić pasa. Albo bronisz, albo wakujesz. Proste.

Wypowiedź Bispinga jest ostra, ale z pewnością w znacznym stopniu pokrywa się ze stanem faktycznym – to dyskusji nie podlega. Co ciekawe, w miarę podobne stanowisko zabrał inny, topowy „ciężki” – Aleksandr Volkov. Rosjanin również nie szczędził krytyki pod adresem Jonesa, o samym Aspinallu już nie wspominając.

Idź do oryginalnego materiału