Lata oczekiwań wynagrodzone? Wychowanek klubu zachwyca

speedwaynews.pl 21 godzin temu

Przed sezonem wydawało się, iż o sile formacji juniorskiej Pres Toruń stanowić będą kreowany na jej lidera Krzysztof Lewandowski oraz Antoni Kawczyński. Jak się później okazało bez kompleksów do składu toruńskiej drużyny wszedł Mikołaj Duchiński. 16-latek to wychowanek klubu z Grodu Kopernika, a co ważne dla miejscowych kibiców zawodnik pochodzący z Torunia. Popularny „Tygrys” swoją jazdą daje fanom nadzieje, iż po latach trafił się wychowanek który będzie w przyszłości stanowił o sile ich ukochanego klubu.

Spokojna praca i oczekiwanie na szansę

Duchiński licencję żużlową zdał w 2024 roku. Wcześniej przeszedł każdy ze szczebli żużlowego rozwoju w Polsce. Zaczynając od mini żużla, wchodząc następnie do klasy pojemnościowej 250cc. Trener Jan Ząbik, który jako pierwszy uczył młodego torunianina tego sportu od razu dostrzegł w nim talent. O czym mówi po dzień dzisiejszy. Duchiński musiał jednak na swoją ligową szansę trochę poczekać. Choć pierwsze głosy, iż debiut nadejdzie słychać było z różnych stron jeszcze przed początkiem sezonu to toruński wychowanek pierwszą szansę otrzymał w VI rundzie spotkań. Wtedy to Piotr Baron wstawił do składu Duchińskiego kosztem Krzysztofa Lewandowskiego.

Udany debiut i stopniowy progres

Ligowy debiut przypadł na derbową rywalizację z Bayersystem GKM Grudziądz. Już w tym spotkaniu Mikołaj Duchiński zdołał wywalczyć swoje pierwsze ligowe punkty. Dwa punkty zdobyte na Wadimie Tarasience to z pewnością powód do dumy. Trener Baron w kolejnym meczu dał jednak Duchińskiemu odpocząć. Junior do podstawowego składu wrócił na VIII rundę spotkań. W tym pojedynku wychowanek Jana Ząbika zachwycił walcząc o punkt z Bartoszem Bańborem. Po rywalizacji w Grudziądzu zaś i podwójnej wygranej w wyścigu juniorskim wydaje się, iż torunianin może już nie oddać miejsca w podstawowym zestawieniu jednego z kandydatów do złota DMP.

Awans do juniorskiego finału i skuteczna jazda w lidze

Ostatnie tygodnie dla Duchińskiego są jak sen, z którego nikt nie chciałby się budzić. Skuteczna jazda w PGE Ekstralidze, a w międzyczasie awans do finału Młodzieżowych Indywidualnych Mistrzostw Polski Juniorów. „Tygrys” przepustkę do wrocławskiego finału uzyskał na torze w Ostrowie, gdzie okazał się lepszy chociażby od aktualnego mistrza kraju Jakuba Krawczyka. Mecz z Gezet Stalą Gorzów udowodnił, iż Duchiński jest pilnym uczniem i uczy się Najlepszej Ligi Świata z meczu na mecz. Szczególnie w pamięć kibicom zapaść musiał atak torunianina na Oskara Palucha w rywalizacji młodzieżowej. Duchiński wyprzedzając rywala pomógł jeszcze Antoniemu Kawczyńskiemu, dzięki czemu juniorzy Pres Toruń mogli cieszyć się z drugiej z rzędu podwójnej wygranej w wyścigach juniorskich.

Mikołaj Duchiński podczas toruńskiej rundy IPE U17 | Fot. Dariusz Jagła
Idź do oryginalnego materiału