Robert Kubica mówi, iż najbliższe dni poświęci na przemyślenie swojej sytuacji w Długodystansowych Mistrzostwach Świata i potem podejmie decyzję odnośnie swojej przyszłości.
Robert Kubica wrócił już do Włoch z Bahrajnu po ostatniej rundzie sezonu 2025. W rozmowie z Eurosportem Polak podsumował ściganie w tym sezonie i ostatnią rundę.
A po wicemistrzostwie świata, idzie się na lody truskawkowe 🙂
Robert Kubica już we Włoszech.#F1 #F1pl #Elevenf1 #Kubica pic.twitter.com/w11IMjQaJG
— powrotroberta.pl (@powrotroberta) November 11, 2025
“Chciałem zrobić to wszystko zrobić tak, żeby nie móc sobie nic zarzucić w przyszłości. Sezonu jednak nie przegrywasz w ostatnim wyścigu. Nasz sezon był jednak wytyczony od początku sezonu – nie mogliśmy stawiać zbyt dużego oporu naszemu głównemu rywalowi – autu #51. Oczywiście było Spa, gdzie z powodu DNF-u, straciliśmy mnóstwo punktów i myślę, iż to był dla nas punkt zwrotny” – mówi Robert w rozmowie zamieszczonej tutaj.
Tuż po zakończeniu 8h Bahrajnu Robert w rozmowie z Iwoną Hołod podkreślał, iż rywalizacja na Sakhir odzwierciedlała cały sezon, w którym nie brakowało błędów i presji z garażu ekip fabrycznych.
Zapytany, czy zamieszanie z ostatnich godzin 8h Bahrajnu było celowym działaniem by dać przewagę autu #51 czy przejawem niedbalstwa, Kubica nie odpowiedział wprost.
“Nie wiem, która z opcji jest gorsza czy lepsza o ile chodzi o motorsport. Ja mam swoje przemyślenia. Mogę tylko powiedzieć, iż 12 miesięcy temu, gdyby ktoś odkopał mój wywiad po wyścigu kończącym sezon, wypowiedzi były bardzo podobne i wydarzyła się bardzo podobna sytuacja. A przecież zmienili się ludzie, którzy podejmowali decyzję, byli odpowiedzialni za poszczególne rzeczy” – odpowiedział Robert.
“Zdarzyło się, to nie był nasz pierwszy błąd. Ale czasem lepiej przemyśleć pewne sytuacje i iść do przodu” – dodaje Kubica.
Mocne słowa Roberta w stosunku do Ferrari każdą sobie zadawać pytanie, czy będzie on jeszcze w przyszłym roku kontynuował współpracę z ekipą z Maranello i AF Corse. Kubica przyznaje, iż opcji mu nie brakuje, ale raczej trudno wiązać je z wejściem do serii nowych producentów – Forda i McLarena w 2027 roku czy Genesis (Hyundai) w przyszłym.
“Wchodzą nowi producenci, choć niestety myślę, iż odejście Porsche w samej końcówce sezonu, zmieniło sporo o ile chodzi o przyszły rok dla niektórych kierowców. W przyszłym roku wchodzi Genesis, ale z tego to wiem to już są tam potwierdzeni wszyscy kierowcy” – mówi Robert.
“Dla mnie jakby nie było są miejsca. Jesteśmy jednak 48 godzin po Bahrajnie. […] Muszę uporządkować sobie pewne rzeczy, muszę przemyśleć kilka rzeczy i od wyniku tych przemyśleń będzie zależało, w którym kierunku pójdę” – dodaje kierowca AF Corse.
Rozmowa dotyczyła również kwestii polskich juniorów, jednak tu Robert w dużej mierze powtórzył swoje wypowiedzi z rozmowy z Iwoną Hołod, którą zobaczycie poniżej:
Na podstawie Eurosport.tvn24.pl

4 godzin temu
















