Fogo Unia Leszno jest już niemal pewna zakończenia rundy zasadniczej na pierwszym miejscu w tabeli. W niedzielę „Byki” pokonały na wyjeździe Abramczyk Polonię Bydgoszcz 48:42, a po meczu dyrektor zarządzający leszczyńskiego klubu — Sławomir Kryjom — pozwolił sobie na zaskakująco szczere słowa. Zdradził, iż Unia może zdecydować się na… powrót do Bydgoszczy w pierwszej rundzie fazy play-off.
– Jesteśmy już prawie pewni zajęcia pierwszego miejsca po rundzie zasadniczej. Kogo wybierzemy w półfinale? Całkiem prawdopodobnie, iż Abramczyk Polonię – powiedział Sławomir Kryjom po meczu w Bydgoszczy.
W teorii może to brzmieć jak sportowa brawura, ale w praktyce byłby to bardzo odważny ruch. Polonia jest bowiem wiceliderem tabeli, a mimo niedzielnej porażki przez cały czas należy do grona najmocniejszych ekip ligi. Taki wybór ze strony leszczyńskiego klubu byłby zagrywką va banque, która mogłaby błyskawicznie zakończyć marzenia jednego z faworytów o awansie.
W samym meczu w Bydgoszczy nie zabrakło emocji. Kapitalne zawody pojechali Ben Cook (12+1) i Janusz Kołodziej (10+1), ale o losach spotkania przesądziła dominacja gości w biegach 11 i 14, które zakończyły się podwójnymi zwycięstwami Unii. Po stronie gospodarzy znów błyszczał Aleksandr Łoktajew (12+1), a dobry występ zaliczył też Kai Huckenbeck (11+1), jednak tym razem zabrakło wsparcia ze strony zawodników drugiej linii.
Fogo Unia ma jeszcze kilka meczów przed sobą, ale sytuacja w tabeli sprawia, iż tylko sportowy kataklizm mógłby pozbawić leszczynian wyboru rywala na półfinał. jeżeli rzeczywiście zdecydują się na Polonię, kibiców czeka prawdziwa jazda bez trzymanki już od pierwszej rundy fazy play-off.
