Krychowiak powiedział co naprawdę myśli o Rosjanach

2 godzin temu
Za Grzegorzem Krychowiakiem premiera dokumentalnego serialu "Krychowiak: krok od szczytu", w którym przedstawione są kulisy kariery jednego z najlepszych polskich pomocników w XXI wieku. Produkcja przykuła wzrok także osób spoza Polski. O 100-krotnym reprezentancie naszego kraju nie zapominają np. Hiszpanie. To właśnie w ich kraju Krychowiak rozegrał swoje najlepsze sezony w karierze. Ostatnio udzielił wywiadu dziennikowi "AS", gdzie był pytany o różne etapy przygody z piłką. Pojawił się i wątek Rosji.
Niewielu polskich piłkarzy w pierwszej ćwiartce XXI wieku może poszczycić się tak bogatą karierą, jak Grzegorz Krychowiak. Występy w Ligue 1, La Liga, Premier League, równo 100 występów w reprezentacji Polski i gra na czterech wielkich turniejach w jej barwach, dwukrotny triumf w Lidze Europy wraz z największą specjalistką od tych rozgrywek, czyli Sevillą. Nie było więc zaskoczeniem, iż Krychowiak również postanowił przenieść kulisy swojej kariery na ekran. Nie w formie filmu, jak Wojciech Szczęsny, ale serialu dokumentalnego "Krychowiak: krok od szczytu", który pod koniec listopada pojawił się na platformie streamingowej SkyShowtime.


REKLAMA


Zobacz wideo To oni są winni kompromitacji Legii? "Klubowi byłoby łatwiej bez tej osoby"


Krychowiak wskazał najlepsze miasto, w jakim żył. Wspomniał o Moskwie
Właśnie ta produkcja przypomniała nieco o Polaku w Hiszpanii, w której jako zawodnik Sevilli grał najlepsze sezony w karierze w latach 2014-16. Tamtejszy dziennik "AS" przeprowadził niedawno wywiad z Polakiem. Krychowiak dostawał pytania o różne etapy swojej kariery. Natomiast przy pytaniu o najlepsze miasto, w jakim przyszło mu przy okazji żyć, pojawił się wątek rosyjski. Nasz były reprezentant grał w Lokomotiwie Moskwa (2019-2021) oraz FK Krasnodar (2021-2022) i radził tam sobie bardzo dobrze. Jednak gdy wybuchła wywołana przez Rosję wojna na Ukrainie, tak szybko, jak się dało, przeniósł się wpierw do Grecji, a potem do Arabii Saudyjskiej. Mimo wszystko życie w tym kraju przed wojną wspomina bardzo dobrze.


Paryż sportowo nie wypalił, ale życiowo jak najbardziej
- Mieszkam teraz w Paryżu i naprawdę kocham to miasto. Jednak bardzo podobało mi się także w Moskwie. Lubiłem tamtejszych ludzi - powiedział Krychowiak. Zapytany, czy nie czuje niechęci do Paryża, skoro w PSG mu nie poszło, dał do zrozumienia, iż tu trzeba rozgraniczyć między życiem prywatnym, a karierą. - Rok w Paryżu był dla mnie ciężki sportowo, bo mało grałem. Jednak samo życie w Paryżu było bardzo dobre. Byłem tam wraz z moją żoną, więc pod tym kątem poszło dobrze. To oczywiście trudne, gdy jesteś rezerwowym. Cierpi wtedy twoja pewność siebie. PSG to większy klub niż Sevilla. Pracowałem bardzo ciężko, ale takie życie. Nie jestem pierwszym ani ostatnim, którego to spotkało - ocenił Polak.


Mimo wszystko Krychowiak wyraźnie podkreślił, iż niczego by w swojej karierze nie zmienił. - Nie żałuję niczego w swojej karierze, nic bym nie zmieniał. Miałem dobre momenty oraz trudne momenty, ale zaakceptowałem je wszystkie. Aby cieszyć się dobrymi chwilami, musisz przeżyć też te złe - podsumował były reprezentant Polski.
Idź do oryginalnego materiału