
Jeszcze rok temu kariera rajdowa Heikkiego Kovalainena była w poważnym zawieszeniu. Były kierowca Formuły 1 przeszedł poważną operację serca po diagnozie tętniaka aorty. Dziś fiński zawodnik jest w pełni sił i gotowy na kolejny sezon w Rajdowych Mistrzostwach Japonii.
Po udanej operacji i rekonwalescencji Kovalainen wrócił do rywalizacji już latem ubiegłego roku. Wziął udział w sześciu rundach japońskiego czempionatu, a sezon zakończył zwycięstwem w ostatniej rundzie. To właśnie ten triumf umocnił jego pozycję w zespole Rally Team Aicello, który postanowił wystawić go na pełny sezon w 2025 roku.
Fiński kierowca poprowadzi Toyotę GR Yaris Rally2, a jego pilotem pozostanie Sae Kitagawa. Sezon rozpocznie się już w przyszłym tygodniu od Rajdu Mikawa Bay.
„Nigdy nie należy brać niczego za pewnik”
Kovalainen nie ukrywa, iż powrót do pełnej sprawności wymagał ogromnego wysiłku.
„Całą zimę pracowałem nad powrotem do formy” – napisał w mediach społecznościowych. „O tej porze roku nie byłem pewien, czy jeszcze kiedykolwiek będę mógł się ścigać, więc tym bardziej cieszę się, iż mam tę możliwość – nigdy nie należy brać niczego za pewnik” – podkreślił.
WRC i plany na przyszłość
Kovalainen pojawi się także na starcie Rajdu Japonii, rundy WRC zaplanowanej na listopad. W ubiegłym roku rywalizował tam w kategorii WRC2 i walczył o czołowe lokaty, jednak nie ukończył rajdu z powodu wypadku na finałowym etapie. Jego Toyota wypadła z trasy w tym samym miejscu, gdzie chwilę wcześniej rozbił się Ott Tänak, a auta obu kierowców się zderzyły. Na szczęście nikt nie odniósł poważnych obrażeń.
Fiński zawodnik nie wyklucza również startów w Europie. Już w grudniu wyraził chęć rywalizacji w Rajdowych Mistrzostwach Europy lub włoskim czempionacie asfaltowym.
„ERC byłoby fajne, ale startowałem także w Rally Legend we Włoszech i bardzo podobały mi się tamtejsze odcinki. Włoskie mistrzostwa na asfalcie są bardzo trudne i niezwykle interesujące” – przyznał Kovalainen.
Nie wyklucza też, iż jego starty w Europie mogą być możliwe dzięki wsparciu sponsora Secto, tytularnego partnera Rajdu Finlandii. „Rozmawialiśmy już trochę z Secto o przyszłym roku, są pewne zainteresowania startami we Włoszech, więc to może być realna opcja” – zdradził Fin.
Kovalainen wraca do rywalizacji na najwyższym poziomie, a jego ambicje sięgają daleko poza Japonię. Czy zobaczymy go także na europejskich oesach? Czas pokaże.