Lech Poznań ma już pewne europejskie puchary jesienią. Stało się tak po wyeliminowaniu islandzkiego Breidablik w drugiej rundzie kwalifikacji do Ligi Mistrzów. "Kolejorza" nie będzie jednak w LM, musiał uznać wyższość Crvenej zvezdy Belgrad w trzeciej rundzie. Może zagrać w Lidze Europy, jeżeli wyeliminuje belgijski KRC. W przypadku porażki w dwumeczu zostaje gra w Lidze Konferencji.
REKLAMA
Zobacz wideo Sensacyjny powrót do reprezentacji Polski?! Jan Urban: Nie wahałbym się
Złe wieści dla Lecha, kolejna kontuzja
Wiadomo, iż do rywalizacji z Belgami Lech przystąpi wyraźnie osłabiony. Kontuzjowani są Alex Douglas, Robert Gumny, Radosław Murawski, Daniel Hakans, Ali Gholizadeh i Patrik Walemark. Niestety, do tej listy trzeba dopisać kolejne nazwisko. Według informacji Kanału Sportowego z dwumeczu z Genkiem wypada Joel Pereira, który jest kluczową postacią defensywy "Kolejorza" i ważnym elementem rozegrania.
Portugalczyk miał nabawić się kontuzji w trakcie sobotniego meczu z Koroną Kielce (1:1), choć rozegrał pełne 90 minut. Ma pauzować dwa tygodnie. Wróciłby zatem do treningów z resztą drużyny w trakcie przerwy reprezentacyjnej.
Trudno wyobrazić sobie wyjściową 11 Lecha w tym sezonie bez Pereiry. 28-latek zagrał w dziewięciu meczach, strzelił jednego gola i zanotował cztery asysty - najwięcej ze wszystkich graczy poznańskiego klubu.
Trener Niels Fredriksen ma zatem dość duży problem przed walką z Genkiem, ponieważ nie ma do dyspozycji żadnego nominalnego prawego obrońcy. Będzie musiał dłużej głowić się nad podstawowym składem na najbliższe spotkanie.
Zobacz też: Cały świat pisze o Idze Świątek. Oto co zrobiła tuż po finale w Cincinnati
Mecz Lech Poznań - KRC Genk w czwartek o godzinie 20:30. Rewanż tydzień później w Belgii. Stawką awans do fazy zasadniczej LE.