
W sieci pojawił się dość kontrowersyjny pomysł organizacji UFC. Pomysł polegający na tym, iż teraz miasta rzekomo mają płacić amerykańskiemu gigantowi za to, iż ten zorganizuje w nich swoją galę.
Gala UFC 319 w United Center w Chicago ustanowiła nowy rekord, osiągając wpływy z biletów przekraczające 11 milionów dolarów. Wyprzedana gala przyciągnęła ponad 20 000 fanów.
Sukces tej imprezy sprawił, iż miasto już zabiega o kolejne wydarzenie w 2026 roku. Jednak – jak jasno podkreślają właściciele – jeżeli Chicago chce ponownie gościć UFC, musi zapłacić pokaźną opłatę za organizację.
- ZOBACZ TAKŻE: Kiedyś oglądał rywala w KSW, teraz zawalczy z nim o pas Babilon MMA! Krystian Szczęsny: To mój moment!
Kontrowersyjny pomysł UFC! Miasta muszą zapłacić jeżeli amerykański gigant ma zrobić tam galę
Takie stanowisko przedstawił Mark Shapiro, prezes i dyrektor operacyjny TKO Group Holdings, omawiając plany podróży na 2026 rok, kiedy w kalendarzu jest 13 gal PPV i 30 gal UFC Fight Night rocznie.
„UFC bije rekordy wszędzie, gdzie się pojawia” – powiedział Shapiro podczas konferencji Goldman-Sachs Communicopia and Technology. – „Ostatnia numerowana gala w Chicago była najbardziej dochodowym wydarzeniem w historii United Center – choćby porównując z czasami Michaela Jordana. Minęło zaledwie kilka tygodni, a oni już rozmawiają o kolejnym terminie na przyszły rok.
Wciąż mamy 30 gal Fight Night do rozdysponowania. Mogą być mniejsze, ale jeżeli mamy wybierać między St. Louis a Des Moines i oba miasta wcześniej wyprzedały hale i pobiły rekordy, to jeżeli chcecie nas z powrotem, musicie zapłacić. W przeciwnym razie pójdziemy gdzie indziej. To samo dotyczy NXT, Raw i SmackDown w WWE”.
Opłaty za miejsce (site fees) to kwoty, które miasta, stany lub lokalne władze płacą, by przyciągnąć prestiżowe wydarzenia. Przykładowo, według doniesień Arabia Saudyjska zapłaciła około 20 mln USD, by po raz pierwszy zorganizować galę UFC w 2024 roku.
Shapiro wymienił m.in. Atlantę, Charlotte i Detroit jako miasta w USA, które starają się o organizację przyszłych gal UFC.
Podobnie jest na arenie międzynarodowej: UFC niedawno odwiedziło Paryż, a jednocześnie rozwija działalność na Bliskim Wschodzie we współpracy z Abu Zabi i coraz ściślej współpracuje z władzami Arabii Saudyjskiej.
„Nawet na Bliskim Wschodzie, gdzie wychodzimy poza dotychczasowe rynki, rozmawiamy w tej chwili z Saudyjczykami i Abu Zabi o zorganizowaniu gali UFC Fight Night w Arabii Saudyjskiej” – ujawnił Shapiro. – „Jedną już zrobiliśmy, teraz planujemy drugą i to powinna być finansowo bardzo dobra historia dla wszystkich stron.”
Objazdowe show UFC nie zwalnia tempa, a Shapiro jasno zaznaczył, iż to cena decyduje o tym, gdzie trafi gala.
„Nie brakuje krajów, które – podobnie jak w Formule 1 – chcą, byśmy przywieźli tam naszą imprezę” – stwierdził. – „Zmaksymalizujemy te możliwości, ale najważniejsza jest dla mnie gotówka. Gotówka rządzi. Na tym nam zależy”.