Koniec domysłów. W Hiszpanii ogłosili: "Zatwierdzono przedłużenie umowy"

2 godzin temu
Zdjęcie: Fot. REUTERS/Albert Gea


FC Barcelona we wtorek wygrała z Benfiką Lizbona 3:1 i awansowała do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. W nim zagra z Borussią Dortmund - ulubioną ofiarą Roberta Lewandowskiego. Okazuje się, iż dobra postawa w najważniejszych rozgrywkach w Europie nie jest jedynym powodem do euforii dla Katalończyków. Dziennik "Mundo Deportivo" ujawnił szczegóły.
"Miał to być tekst o Polakach wdzierających się do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Ale Wojciech Szczęsny i Robert Lewandowski mogli tylko gratulować Laminowi Yamalowi, który najpierw pięknie asystował, a później cudownie uderzył. Przyćmił wszystkich wokół i znów wykrzyczał, jak gigantyczny ma talent" - tak po ostatnim meczu FC Barcelony pisał dziennikarz Sport.pl Dawid Szymczak.


REKLAMA


Zobacz wideo Co dalej ze Szczęsnym? Wielki mecz, a zaraz emerytura?


Barcelona może spać. Tego nie miała od czterech lat
Wyniki na niwie sportowej w tym sezonie mogą napawać kibiców Barcelony dumą. Zespół Hansiego Flicka jest już w ćwierćfinale Ligi Mistrzów, wciąż walczy o krajowy puchar, a co najważniejsze - jest faworytem w rywalizacji o mistrzostwo Hiszpanii.
jeżeli coś w ostatnich miesiącach napawało fanów niepokojem, to sytuacja organizacyjna. Problemy z zarejestrowaniem Daniego Olmo spędzały sen z powiek kibiców choćby na przełomie Sylwestra i Nowego Roku. Okazuje się jednak, iż w tej kwestii Barcelona poczyniła pewne postępy.
Sensacyjny powrót Szczęsnego?! "Dużo się o tym mówi"
"Zatwierdzenie przez LaLiga przedłużenia umowy Inigo Martíneza dopełnia celu, który przynosi spokój ducha, jakim klub nie cieszył się przez ostatnie cztery lata" - pisze dziennik "Mundo Deportivo", ogłaszając, iż liga zaakceptowała najnowszą operację finansową Barcelony. Katalończycy mają w tej chwili wszystkich piłkarzy zarejestrowanych na cały okres obowiązywania ich kontraktów. Co to oznacza w praktyce?


Czytaj także:


Sędzia FIFA przemówił ws. Marciniaka i rzutu karnego


Klub nie będzie musiał już szukać sposobów na to, aby nie naruszać finansowego fair play i walczyć o rejestrację swoich zawodników. Z takich powodów dwa ligowe mecze opuścił choćby Dani Olmo.
FC Barcelona prowadzi w tabeli La Liga, a już w niedzielę zagra niezwykle ważne spotkanie w kontekście walki o mistrzowski tytuł. Jej rywalem będzie Atletico Madryt, które w środę po nieprawdopodobnym meczu przegrało z Realem i odpadło z Ligi Mistrzów.
Idź do oryginalnego materiału