Intensywny rozwój młodzieży, atrakcyjny styl gry, wyniki na miarę co najmniej górnej połowy tabeli Ekstraklasy. Na to mieli nadzieję włodarze Zagłębia Lubin, gdy we wrześniu zeszłego roku zatrudniali w roli trenera Marcina Włodarskiego. Dla 42-latka był to debiut na ławce trenerskiej w piłce klubowej, ale zdążył zasłynąć jako szkoleniowiec reprezentacji Polski do lat 17, która pod jego wodzą dotarła do półfinału młodzieżowego Euro i grała niezwykle efektownie.
REKLAMA
Zobacz wideo "Jeśli to był romans, to się nie udał". Dlaczego Pudzianowski nie zawalczy w Fame?
Włodarski srogo rozczarował. Zagłębie zmuszone do szukania opcji awaryjnej
Niestety rzeczywistość okazała się brutalna. Zagłębie pod wodzą Włodarskiego przegrało dziesięć z osiemnastu meczów w lidze i Pucharze Polski, wygrywając tylko sześć. Od pierwszej połowy listopada "Miedziowi" zdobyli tylko 4 punkty w dziesięciu meczach, co sprawiło, iż zawiśli tuż nad strefą spadkową (15. miejsce) i mają taki sam dorobek, jak będąca w niej Puszcza Niepołomice. Do tego doszedł fatalny styl gry i tylko cztery gole ligowe w sześciu spotkaniach w 2025 roku (10 straconych).
Wszystko to kosztowało trenera Włodarskiego posadę. Ruszyły spekulacje na temat następcy. W doniesieniach pojawiali się m.in. Jerzy Brzęczek i Czesław Michniewicz. Jednak ten drugi sam wycofał się z rozmów, jako iż w zarządzie klubu miał pojawić się sprzeciw wobec jego zatrudnienia. Ostatecznie wybór nie padł na żadnego z byłych selekcjonerów polskiej kadry, a na człowieka, który dorobił się w Ekstraklasie łatki "strażaka".
"Strażak" ugasi kolejny pożar? Zaskakujący wybór
Tym kimś jest Leszek Ojrzyński. Na ławce trenerskiej w Ekstraklasie nie widzieliśmy go od października 2022 roku, gdy po fatalnej postawie w pierwszej części sezonu 2022/23 zwolniono go z Korony Kielce, z którą wcześniej do Ekstraklasy awansował. Jego CV zawiera także pracę m.in. w Wiśle Płock, Stali Mielec czy Górniku Zabrze.
Ojrzyński podpisał umowę do końca bieżącego sezonu. To jasny sygnał, iż jego cel jest jeden: zapewnić Zagłębiu utrzymanie w Ekstraklasie. Jego debiut nastąpi w niedzielę 16 marca. Lubinianie zagrają u siebie o 14:45 z doskonale Ojrzyńskiemu znaną Koroną Kielce.