W cieniu dramatu, który zdarzył się na Stadio Artemio Franchi we Florencji, gdzie mecz Fiorentiny z Interem Mediolan został przerwany przez zasłabnięcie na murawę Edoardo Bove, w niedzielę wieczorem w Lecce doszło do starcia gospodarzy z szukającym dołączenia do ligowej czołówki Juventusem.
REKLAMA
Zobacz wideo Złota Piłka dla Lewandowskiego czy Yamala? Żelazny: On nie ma szans
Katastrofa Juventusu! Była 93. minuta, już witali się z gąską, a tu taki cios
Pierwsza połowa na Stadio Vila del Mare nie była wielkim widowiskiem. Żaden z zespołów nie był w stanie oddać celnego strzału na bramkę swojego przeciwnika, aczkolwiek zdecydowanie bliżej szczęścia Juventus. Już w szóstej minucie po akcji Kenana Yildiza pustą bramkę miał Khephren Thuram, ale z pięciu metrów trafił tylko w słupek. Uderzenie w słupek przytrafiło się także sześć minut później Portugalczykowi Francisco Conceicao, który popisał się świetną akcją indywidualną w kontrataku "Starej Damy".
W 25. minucie goście trafili już do siatki, gdy w długiej akcji Juventusu uderzenie Conceicao dobił z bliska Timothy Weah, jednak gol nie został uznany, gdyż na początku akcji na spalonym był Manuel Locatelli. Później napór Juve już osłabł i do przerwy goli w Lecce nie było.
Tuż po zmianie stron zaatakowali gospodarze, którzy w dziesięć minut oddali trzy celne strzały, jednak choćby ten najgroźniejszy autorstwa Tete Morente z kilkunastu metrów pewnie złapał Mattia Perin. Kilka minut później w dobrej sytuacji obok bramki Juventusu uderzył Nikola Krstović.
Juventus miał problem w ofensywie, ale i tak w 68. minucie otworzył wynik spotkania. Uczynił to w sposób bardzo szczęśliwy, bo po strzale z dystansu Andrei Cambiaso tak niefortunnie interweniował obrońca Kialonda Gaspar, iż piłka wpadła do jego bramki. Gola zaliczono jednak Cambiaso, gdyż jego uderzenie zmierzało w światło bramki Falcone.
kilka wskazywało, iż w tym meczu dojdzie jeszcze do zwrotu. Juventus wydawał się być drużyną, która kontroluje grę i wynik na Stadio Via del Mare, ale nadeszła 93. minuta, gdy w kontrataku Lecce na lewej stronie dobrze spisał się Krstović, który zwiódł rywala i posłał idealne płaskie dośrodkowanie między obrońców a bramkarza, które celnym strzałem sfinalizował doświadczony Ante Rebić. Dzięki bramce wicemistrza świata z 2018 roku i byłego piłkarza Milanu mecz zakończył się remisem 1:1.
Po tym remisie Juventus jest szósty w tabeli Serie A z 26 punktami i stratą sześciu punktów do prowadzącego Napoli. Paradoksem drużyny Thiago Motty jest fakt, iż jest ona wciąż niepokonana w tym sezonie ligi włoskiej, ma najlepszą defensywę w lidze, ale z czternastu spotkań aż osiem zremisowała! Lecce z 13 punktami plasuje się na szesnastej pozycji.