Junior wypożyczony z Hunters PSŻ Poznań okazał się niesamowitym wzmocnieniem na fazę play-off. Próbkę swoich umiejętności pokazał już w dwumeczu ze Startem Gniezno. Prawdziwe show zrobił jednak w rewanżowym spotkaniu finałowym w Gdańsku. Zdobył dziewięć punktów i zostawił w pokonanym polu chociażby Nielsa-Kristiana Iversena czy Benjamina Basso. – „Dałem z siebie 120%. Na torze podczas obu spotkań robiłem co mogłem i widać tego efekty. Jestem bardzo zadowolony ze swojej postawy, bo pomogłem drużynie osiągnąć wynik o jakim nam się choćby nie śniło” – zaczął junior.
Postawa młodzieżowców okazała się kluczowa w tym dwumeczu. Zdobyli oni dwadzieścia dwa punkty więcej od juniorów Wybrzeża i Pronergy Polonia wygrała dwumecz właśnie taką różnicą. – „Cóż, to mówi samo za siebie. Okazaliśmy się z Jakubem Żurkiem lepszą parą juniorską. Cieszę się, iż wspólnie dołożyliśmy bardzo ważne punkty. Postawiliśmy cegiełkę przy tym awansie i możemy być z tego dumni” – dodał.
W ostatnim czasie Kamil miał sporo okazji do jazdy na gdańskim owalu. Przyznaje, iż dało mu to bardzo dużo cennych informacji. Pomóc miał również trener ekipy z Poznania, który przekazał mu cenne wskazówki: „Młodzieżowe zawody bardzo mi pomogły. Muszę przyznać, iż nie lubię tego toru ale te odjechane tutaj kółka okazały się cenną lekcją. Pozwoliły mi też nieco zmienić nastawienie co do miejscowego owalu. Dużo dały mi podpowiedzi Pana trenera Eryka Jóźwiaka. Z tego co wiem był na trybunach i chciałem mu bardzo podziękować bo tak dobry mój występ to również jego zasługa” – zakończył.
Kamil Witkowski || FOT. SEBASTIAN SIEDLIK
