Przed walką z Tomem Aspinallem bronił się rękami i nogami, odrzucając ofertę UFC spełniającą jego warunki, ale nie przeszkadza to Jonowi Jonesowi szydzić z Brytyjczyka. Może i przez dwa prawie lata wulgarnie plamił przed nim nogawkę, wymyślając rozmaite wymówki, byle nie stanąć naprzeciwko niego w oktagonie, a gdy Dana White i spółka spełnili jego astronomiczne …