
Joanna Jędrzejczyk nie do końca świadomie ujawniła niedoszłego rywala Mateusza Gamrota! Legenda organizacji UFC nie wiedziała, iż walka „Gamera” z owym rywalem nie została wcześniej ogłoszona.
11 października swój kolejny bój stoczy Mateusz Gamrot. Dla Polaka będzie to już 12. walka w UFC i z pewnością ta najważniejsza. Jego rywalem będzie bowiem Charles Oliveira, który nie dość, iż jest byłym mistrzem organizacji i jedną z jej największych gwiazd, to jeszcze w swoim ostatnim pojedynku rywalizował o pas z Ilią Topurią. Przypomnijmy, iż wówczas został pierwszy raz w swoim życiu czysto znokautowany – „El Matador” zdemolował go jeszcze w pierwszej rundzie, podkreślając swoją dominację.
Do owego nokautu doszło dość niedawno, bowiem w ostatnich dniach czerwca. Zdaniem wielu tak szybki powrót Charlesa może się źle dla niego skończyć, jednakże sam Brazylijczyk uspokaja wszystkich wokół, mówiąc o swojej nowej wersji.
To, iż Oliveira wraca dość gwałtownie po takiej porażce nie zmienia tego, iż to on jest faworytem w rywalizacji z Mateuszem. „Do Bronx” jest już w przygotowaniach od dwóch miesięcy, a „Gamer” ledwie parę dni temu dowiedział się o walce z byłym czempionem, która odbędzie się już za blisko dwa tygodnie.
ZOBACZ TAKŻE: Jest plakat gali UFC Rio! Charles Oliveira i Mateusz Gamrot w głównej roli
Były mistrz KSW jednak już od blisko dwóch tygodni sumiennie pracuje nad swoją formą. Przypomnijmy, iż kilka dni temu Polak informował o podpisaniu kontraktu na walkę i składa się na to, iż właśnie dwa tygodnie temu był już pewny swojej kolejnej, jak się okazuje, niedoszłej walki.
Zgodnie z doniesieniami przeciwnikiem Gamrota miał być Nazim Sadykhov. Mknący jak burza Azer miał zostać przetestowany przez Mateusza w walce wieczoru listopadowej gali, a wszystko potwierdziła Joanna Jędrzejczyk:
O tej walce wiemy już od dwóch tygodni. Tak. Pomagałam analizować tę sytuację Mateuszowi wraz z Danem Lambertem i no nie było takiego wyboru przeciwnika. Szkoda, iż Mateusz Gamrot jest tym zawodnikiem, który nie iż jest niepoważnie traktowany, ale faktycznie czegoś tu brakuje – czego? – nie wiemy jeszcze. Chociaż jest to już za nami. Za chwilę walka w Rio, ale tak to miała być walka z bardzo wschodzącym zawodnikiem. Dziwna jest polityka UFC, niezrozumiała. UFC się zmieniło pod pewnymi względami… ale słuchajcie mamy main event z „Do Bronx” i to jest najważniejsze. Myślałam w ogóle, iż ta walka Mateusza była wcześniej ogłoszona…
Co ciekawe, w trakcie tego samego wywiadu z Mariuszem Olkiewiczem Jędrzejczyk nazwała Nazima zawodnikiem „29. w rankingu”. Przypomnijmy, iż Mateusz okupuje 8. lokatę oficjalnego TOP 15 i ostatnio zwyciężył z będącym poza rankingiem Ludovitem Kleinem, który wówczas znajdował się w okolicach dwudziestki.