Jest deklaracja Urbana ws. kapitana reprezentacji Polski. Wszystko jasne

3 godzin temu
- Chcę tę sytuację z kapitanem rozwiązać jeszcze przed meczem z Holandią - wyznał selekcjoner reprezentacji Polski Jan Urban. 63-latek wie, za kim opowiada się większość kibiców, natomiast zaznaczył, iż nie będzie działał tak, by zadowolić społeczeństwo. Na koniec ocenił, co zadecydowało o niepowodzeniu Michała Probierza.
Reprezentacja Polski ma za sobą niezwykle trudny okres. Najpierw kontrowersja związana z odebraniem opaski kapitana Robertowi Lewandowskiemu, następnie bolesna porażka z Finlandią w el. MŚ, a na koniec burzliwe rozstanie z selekcjonerem Michałem Probierzem. Jego następcą został Jan Urban, który ma przed sobą wymagające wyzwanie. Nie dość, iż musi błyskawicznie przeanalizować kolejnych rywali, to nie uniknie rozwiązania sprawy opaski kapitańskiej.


REKLAMA


Zobacz wideo Jak Iga Świątek! Englert, Daniec, Strasburger i wiele innych gwiazd błyszczy na korcie


Jan Urban wyznał, co uważa o "aferze kapitańskiej". Szczere słowa
- Pytanie powinno być inne: czy Jan Urban pójdzie pod prąd? - zaśmiał się selekcjoner na antenie Meczyki.pl. - Kibice opowiadają się zdecydowanie za Robertem. Ja chcę tę sytuację z kapitanem rozwiązać jeszcze przed meczem z Holandią. Chcę, by zawodnicy, którzy przyjadą zgrupowanie, nie myśleli o tej sprawie. Koncentrujemy się tylko na naszej pracy - wyznał
Urban nie ma wątpliwości, iż o rezygnacji Michała Probierza zdecydowało coś innego. Moim zdaniem porażka z Finlandią - zaznaczył. - To jedno z drugim się złożyło. Nie mam problemu mówić o innych trenerach. Każdy selekcjoner, który przychodzi, chce jak najlepiej, ma swój punkt widzenia, styl gry, chce odnieść sukces - tłumaczył. I wspomniał też o sobie. - Mam okazję dopisania historii - nie wiem jakiej, ani jak długo. Dlatego chce z tego skorzystać jak najlepiej - podsumował.


Nie tak dawno selekcjoner przyznał, iż problem leży gdzieś indziej. - Na pewno nie ma pięciu liderów w szatni, jest trochę problem charakterologiczny. Przydałoby się więcej takich, którzy kierują tym, co się dzieje na boisku. Piłkarzy mających posłuch w drużynie. To są ważne rzeczy, natomiast ostatnio faktycznie cierpimy tu na deficyt - wyjaśnił w rozmowie z Interią.


Reprezentacja Polski rozegra kolejny mecz już 4 września, kiedy na wyjeździe zmierzy się z Holandią. Nie ma co ukrywać, iż nie będziemy faworytem tego spotkania. Przeciwnie będzie za to trzy dni później, kiedy na Stadionie Śląskim rozegramy najważniejsze starcie z reprezentacją Finlandii. Dwa miesiące temu przegraliśmy z nią 1:2.
Idź do oryginalnego materiału