To była 25. minuta spotkania w Niecieczy. Damian Hilbrycht dośrodkowywał piłkę w pole karne Jagiellonii Białystok. Krzysztof Kubica i Kamil Zapolnik czekali na to, aż piłka pojawi się bliżej bramki, ale ubiegł ich Dawid Drachal. Pomocnik Jagielloni próbował wybić piłkę głową poza linię, ale na jego nieszczęście trafiła ona do bramki. W ten sposób Bruk-Bet Termalica Nieciecza objęła prowadzenie w pierwszym niedzielnym meczu 18. kolejki Ekstraklasy.
REKLAMA
Zobacz wideo Szymański i Urbański niewypałami transferowymi? Kosecki: Nie bez powodu ktoś się ich pozbył z klubów
Jagiellonia odrobiła straty jeszcze przed przerwą. Dominacja gości w Niecieczy
Od samego początku spotkania Jagiellonia miała inicjatywę po swojej stronie. Swoje szanse w pierwszej połowie mieli Afimico Pululu, Dawid Drachal czy Jesus Imaz, ale Adrian Chovan był czujny w polu karnym. W jednej z sytuacji bramkarz Termaliki wyszedł daleko poza własną bramkę, gdy błąd popełnił Arkadiusz Kasperkiewicz, by uprzedzić szybki atak ze strony Pululu.
Mimo iż Jagiellonia miała więcej strzałów na bramkę rywala i częściej utrzymywała się przy piłce, to pierwszego gola w tym spotkaniu strzeliła Termalica. Ostatecznie gospodarze zeszli na przerwę, oddając jeden strzał, ale niecelny.
Jagiellonia musiała czekać na swojego gola do 40. minuty. Wtedy Bartłomiej Wdowik dośrodkował piłkę z rzutu rożnego w pole karne Termaliki, a tam najlepiej odnalazł się Bernardo Vital, który strzelił gola na 1:1.
Zapolnik znów to zrobił. Napastnik zapewnił wygraną Termalice
Po przerwie Termalica dokonała dwóch zmian, a na boisku pojawił się m.in. Sergio Guerrero. W 51. minucie pomocnik gospodarzy starł się z Drachalem w polu karnym Jagiellonii, ale arbiter nie widział tu podstaw do podyktowania rzutu karnego. Cztery minuty później groźną sytuację przed polem karnym Termaliki miał Wdowik, ale piłka po jego strzale poleciała kilka nad poprzeczką.
Zobacz też: W 95. minucie strzelił gola i wykonał ten gest. Teraz może trafić przed sąd
Wydawało się, iż w 61. minucie Jagiellonia obejmie prowadzenie po tym, jak Drachal uderzył piłkę głową, ale Chovan zdołał ją odbić przed siebie. Termalica od razu ruszyła z kontratakiem, natomiast Jesus Jimenez nie był w stanie oddać strzału na bramkę Sławomira Abramowicza, bo znakomicie w defensywie zachował się Dusan Stojinović.
Termalica skupiała się głównie na defensywie, ale w 77. minucie zadała drugi cios. Rafał Kurzawa zagrał piłkę zewnętrzną częścią stopy w pole karne Jagiellonii. Potem Radu Boboc zagrał w głąb pola karnego, a tam najlepiej odnalazł się Kamil Zapolnik. Napastnik Termaliki uderzył na bramkę, a przy okazji pomógł mu rykoszet od nóg Norberta Wojtuszka. To był pierwszy gol Zapolnika w Ekstraklasie od 18 lipca br. i meczu przeciwko... Jagiellonii Białystok w pierwszej kolejce. Między tymi bramkami minęły 142 dni.
Ostatecznie druga wygrana Bruk-Betu nad Jagiellonią stała się faktem. Beniaminek wyprzedził Piasta Gliwice i awansował na przedostatnie miejsce w tabeli. Z kolei Jagiellonia pozostaje na trzecim miejscu z 28 punktami i traci punkt do Wisły Płock i dwa punkty do prowadzącego Górnika Zabrze. W tym roku Jagiellonia zagra jeszcze z Motorem Lublin, a Wisłę czeka mecz z Koroną Kielce.
Najnowszy Magazyn.Sport.pl już jest! Polscy skoczkowie zaczynają sezon olimpijski, a eksperci Sport.pl opisują różne konteksty nadchodzącej rywalizacji. Pogłębione analizy, komentarze, historie i kapitalne wywiady przeczytasz >> TU

11 godzin temu















