Ostatnie miejsce Yukiego Tsunody w kwalifikacjach do GP Hiszpanii postawiło wiele pytań w Red Bullu, na które w tej chwili nie ma odpowiedzi.
Nie wie o co chodzi
W komunikacie do inżyniera po dzisiejszej sesji kwalifikacyjnej, w której był 20, Japończyk powiedział, iż to było całkiem czyste okrążenie i nie wie, skąd ta pozycja.
“Nawet jakbyśmy założyli 3 komplety miękkich opon byłby problem z wejściem do Q2 biorąc pod uwagę tempo” – mówi Yuki.
Już po wczorajszych treningach Tsunoda zgłaszał problemy z tempem.
“Nie jest to różnica, której oczekiwałem. Ciężko mi powiedzieć, jakie są moje konkretne ograniczenia w kontekście balansu. Musimy zobaczyć, czy możemy się poprawić, ale w tej chwili mam duże problemy. Mam nadzieję, iż coś znajdziemy bo inaczej będzie ciężko. To nie tak, iż popełniam ogromne błędy i dlatego jestem za rywalami. Nie popełniam, a i tak jestem” – dodaje Tsunoda.
Nie jest on optymistą przed wyścigiem.
“Problem w tym, iż to wszystko dotyczy także tempa na długich przejazdach. W 2. treningu było ono bardzo złe. Nie mam feelingu. Jedyne odczucia, jakie mi towarzyszą to te, iż samochód zjada opony bardzo mocno wraz z każdym okrążeniem. Cokolwiek nie zrobię, mam dużą degradację” – mówi kierowca Red Bulla.
Horner komentuje
Krótkiej wypowiedzi na temat formy Tsunody po dzisiejszych kwalifikacjach udzielił szef Red Bulla, Christian Horner.
“Musimy dobrze się temu przyjrzeć ponieważ naprawdę tego nie rozumiem. Powiedział, iż okrążenie było niezłe, ale z drugiej strony miał problemy przez cały weekend. Zobaczymy, czy nie miał jakichś uszkodzeń podczas kwalifikacji bo był daleko z tyłu” – dodał
Brytyjczyk jeszcze przed kwalifikacjami oceniał swojego kierowcę.
“To wczesny etap dla Yukiego. przez cały czas musi się zadomowić w zespole. Był w Q3, zdobył punkty, był w 10-tce po starcie z pit-lane. Miał też kilka incydentów więc jeszcze długa droga przed nim. Potem będziemy decydować. Mamy jeszcze mnóstwo czasu” – mówi Christian Horner.
Yuki przyznaje, iż brakuje mu pewności siebie podczas jazdy bolidem Red Bulla. Horner deklaruje, iż ekipa robi wszystko by pomóc swojemu kierowcy w rozwiązaniu tych problemów.
“Jedyną rzeczą, jaką możemy zrobić jest danie mu czasu i wsparcia oraz odpowiednich ustawień, które sprawią, iż nabierze pewności siebie. W jeździe tymi bolidami chodzi przede wszystkim o pewność siebie – i ją musi znaleźć” – stwierdza szef ekipy.
“Myślę, iż w końcu ją zdobędzie. Jest szybki, musi tylko wszystko poskładać. Widzimy przebłyski formy w jego wykonaniu. Musimy po prostu poczekać aż on to wszystko złoży – jest do tego zdolny” – dodaje Horner.
Celem numer jeden dla Red Bulla jest uczynienie z Maxa Verstappena mistrza świata.
“Musimy mieć kontakt z kierowcami McLarena. Imola była dla nas mocna, Monako nie. McLaren jest naszym celem. Mają dwóch mocnych kierowców, a ich samochód dobrze się spisuje. Wszystko zależy zatem od nas i tego, jakie poprawki wprowadzimy do naszego auta. Musimy pilnować by teraz nam nie odjechali, a po przerwie letniej spróbujemy złapać lepszą formę” – wyjaśnia szef Red Bulla.
Na podstawie: racefans.net
fot. Red Bull Content Pool