Czy reprezentację Polski stać choćby na remis w Rotterdamie? Odpowiedź na to pytanie poznamy już dziś wieczorem. Nasza kadra o 20:45 rozpocznie starcie z Holandią w ramach eliminacji do mistrzostw świata. Wokół polskiego zespołu narosło wiele wątpliwości. Jan Urban miał mało czasu, by wprowadzić do gry drużyny nowe rzeczy. Nakłonił co prawda Roberta Lewandowskiego do powrotu do kadry, ale napastnik FC Barcelony zmagał się niedawno z urazem i w tym sezonie wchodził jedynie z ławki. Bardzo zresztą możliwe, iż w Holandii też tak będzie, bo sam Urban podkreślał, iż nie wie jeszcze, na ile minut będzie stać Lewandowskiego.
REKLAMA
Zobacz wideo Robert Lewandowski o burzy z Probierzem! "Byłem zszokowany"
Holendrzy przypominają burzę wokół reprezentacji Polski
Nasi rywale są murowanym faworytem, a holenderskie media mają tego pełną świadomość. Sami zresztą zastanawiają się, na co tak adekwatnie stać Polaków. Portal NOS skupił się przede wszystkim na Lewandowskim i jego niedawnym konflikcie z byłym już selekcjonerem Michałem Probierzem. Zdaniem Holendrów, mimo odejścia Probierza nie ma jeszcze mowy o w pełni rozwiązanej sytuacji.
- Ostatni czerwiec był dla Polaków prawdziwym stanem alarmowym. Robert Lewandowski zrezygnował z gry w kadrze narodowej tak długo, jak selekcjonerem będzie Michał Probierz. Ich spór toczył się o opaskę kapitana, która została odebrana Lewandowskiemu, po tym jak ten poprosił o wolne od gry w reprezentacji po długim sezonie. Probierz na nowego kapitana wyznaczył Piotra Zielińskiego, po czym doszło to jeszcze większej eskalacji konfliktu - czytamy.
Spokoju przez cały czas nie ma?
- Polski Związek Piłki Nożnej stanął po stronie Lewandowskiego i przyjął dymisję Probierza. Polska z Holandią zagra po raz pierwszy pod wodzą nowego selekcjonera Jana Urbana, a Lewandowski powrócił. Jednak pełni spokoju nie ma tam od dawna. Nie da się nie zauważyć, iż tamten konflikt przez cały czas rzutuje na przygotowania Polaków do meczu z Holandią - ocenia NOS.