Isack Hadjar został poproszony o skomentowanie słów Helmuta Marko, któremu nie podobało się zachowanie kierowcy po tym jak odpadł przed GP Australii.
Dla Hadjara, podobnie jak dla dwóch innych zawodników, był to debiutancki wyścig Formuły 1. Niestety, nie było mu dane go przejechać. Już w drugim zakręcie okrążenia rozgrzewkowego kierowca RB zaliczył uślizg i uderzył w bandę.
Po wyjściu z auta, Hadjar zakrywał oczy, próbując ukryć łzy. Potem pocieszał go między innymi Anthony Hamilton, ojciec Lewisa.
Te sceny nie przypadły do gustu Helmutowi Marko.
“To było łzawe show. To było trochę żenujące” – powiedział Helmut o zachowaniu Hadjara dla austriackiej telewizji ORF.
Podczas konferencji prasowej przed Grand Prix Chin, Hadjar został zapytany, jak czuje się z tymi komentarzami szefa programu juniorskiego Red Bulla.
“Ja sam byłem zażenowany tym, co się stało. Dzień później rozmawiałem z Helmutem przez telefon i wszystko było w porządku. Znam go od kilku lat, jestem przyzwyczajony. Wiem, jak pracuje” – mówi Isack Hadjar.
Kierowca staje też w obronie szefa programu juniorskiego Red Bulla.
“Inna sprawa, iż wywiad był w języku niemieckim i niedokładnie go interpretowano, nie wiem, jaka była mowa jego ciała, nie widziałem nagrania. Nie mogę zatem powiedzieć wiele. Ale poza tym muszę powiedzieć, iż nie spodziewałem się takiej sympatii od kibiców” – dodaje Francuz.
Isack Hadjar responds to Helmut Marko’s comments 🎙️ pic.twitter.com/ZjvBTDS1bg
— Sky Sports F1 (@SkySportsF1) March 20, 2025
fot. Red Bull Content Pool