Gundogan mówi o dwóch rzeczach, które Man City musi zrobić, aby zakończyć kryzys Dom Farrell •

1 tydzień temu

Ilkay Gundogan upiera się, iż Manchester City zna sposób na wyjście z trwającego kryzysu po środowej porażce 2:0 z Juventusem.

Gole Dusana Vlahovica i Westona McKenniego w drugiej połowie sprawiły, iż City znalazło się w niebezpieczeństwie eliminacji przed fazami pucharowymi Ligi Mistrzów UEFA, a jego forma oznacza jedno zwycięstwo na 10 meczów poprzedzających niedzielne derby z Manchesterem United na stadionie Etihad Stadion.

Doświadczony pomocnik Gundogan przyznał, iż po kontuzji City czuje się w tej chwili zagrożone przy każdym ataku przeciwnika i powtórzył przedmeczowe przemyślenia Pepa Guardioli, namawiając swoich kolegów z drużyny do wzięcia odpowiedzialności.

Jeśli chodzi o wygrywanie pojedynków i podejmowanie adekwatnych decyzji przy posiadaniu piłki, były niemiecki rozgrywający uważa, iż ​​City nie radzi sobie z tymi dwoma podstawowymi filarami futbolu Guardioli.

„To bardzo rozczarowujące. Czuję, iż mieliśmy szanse na zdobycie kilku bramek, ale w tej chwili każdy stracony atak jest niebezpieczny” – powiedział TNT Sport.

„Mam wrażenie, iż czasami jesteśmy trochę nieostrożni w pojedynkach, zamiast grać prosto, nadmiernie komplikujemy sprawy i brakuje nam odpowiedniego momentu na podanie i wypuszczenie piłki. Po prostu tracimy piłki i [the opposition] za każdym razem zdobywaj punkty podczas przejścia.

Dajemy im kontrataki i za każdym razem musimy gonić 50, 60 metrów do tyłu, a nie do tego jesteśmy stworzeni. Jesteśmy stworzeni do posiadania piłki. Bądź silny i choćby jeżeli w pojedynku nie będziesz mógł nic zrobić, nie zmarnuj tego. W tej chwili po prostu nam to nie wychodzi.

Gundogan wrócił do City po sezonie w Barcelonie, a 34-latek stwierdził, iż jest przepracowany na środku pomocy. Zdobywca Złotej Piłki Rodri prawdopodobnie będzie pauzował przez cały sezon po operacji więzadła krzyżowego przedniego, a Mateo Kovacic nie wychodził na boisko w barwach swojego klubu od czasu kontuzji, jakiej doznał w reprezentacji Chorwacji podczas listopadowej przerwy międzynarodowej.

Trzech starszych środkowych obrońców również znajduje się na ławce rezerwowych, chociaż Gundogan uważa, iż ​​na złe samopoczucie City mają wpływ zarówno psychiczne, jak i fizyczne blizny.

„To także kwestia mentalna” – powiedział. „Widzieć, iż w jednej akcji tracimy piłkę i przegrywamy pojedynek, widać, iż od razu upadamy, tracimy rytm, a oni potrafią przełamać nasz rytm najdrobniejszą rzeczą. choćby nie muszą wiele robić. Ma to teraz na nas ogromny wpływ.

Co więcej, musisz robić proste rzeczy tak dobrze, jak to możliwe – szybko, czysto i płynnie. W ten sposób odzyskasz pewność siebie. Mam wrażenie, iż w kluczowych momentach zawsze robimy złe rzeczy.

Gundogan dodał: „Mam wrażenie, iż dokładnie wiemy, co dzieje się nie tak, znamy przyczyny i jeżeli spojrzeć na większość meczów, nie gramy źle. choćby dla nas samych jest oczywiste, co idzie nie tak, chodzi o znalezienie przełącznika, który by to odwrócił.

„Nie wydaje mi się, żebyśmy byli aż tak daleko. Może to zabrzmi trochę głupio, ale tak właśnie się czuję. Każdy zawodnik musi zadać sobie pytanie, jak może zrobić więcej, poświęcić więcej drużynie, abyśmy mogli wspólnie wrócić na adekwatną drogę.

Idź do oryginalnego materiału