Podczas piątkowego finału Speedway of Nations 2 w Toruniu doszło do koszmarnie wyglądającego upadku z udziałem reprezentanta Polski – Damiana Ratajczaka, który po nim wycofał się z dalszego udziały w zawodach. Reprezentant Polski, walcząc na trzecim okrążeniu o pozycję, zahaczył o Rasmusa Karlssona. Obaj żużlowcy niemal jednocześnie unieśli się w powietrze, a ich motocykle z ogromnym impetem uderzyły w dmuchaną bandę, która wymagała wymiany.
Na trybunach zapanowała cisza, bo sytuacja wyglądała bardzo dramatycznie. Na szczęście zawodnik Stelmet Falubazu Zielona Góra o własnych siłach zszedł z toru, choć było widać, iż odczuwa skutki uderzenia. Chwilę później w jego miejsce w składzie Polski pojawił się rezerwowy Antoni Kawczyński, a tuż przed czwartą serią potwierdzono oficjalnie, iż Ratajczak nie wróci już do rywalizacji.
Dla biało-czerwonych to ogromny problem. Polska drużyna, która była stawiana w gronie głównych faworytów do złotego medalu, po czterech seriach zajmowała dopiero piątą pozycję, mając na koncie 19 punktów. Na czele klasyfikacji znajdowali się Niemcy z 25 punktami, a tuż za nimi Australia i Dania z dorobkiem 21. Tuż przed Polakami plasowali się jeszcze Czesi, którzy również mieli 19 punktów, ale lepszy bilans biegowy. Strata lidera mocno komplikuje sytuację i walka o jakikolwiek medal staje się dla naszej drużyny zadaniem niezwykle trudnym.
