To pierwszy tegoroczny mecz tych rozgrywek dla żółto-niebieskich przed własną publicznością. Po derbowej porażce w Zielonej Górze podopieczni Piotra Śwista chcą odkuć się i pokonać Impakt Włókniarza Częstochowa. Pierwsza faza zawodów przebiegła niezwykle wyrównanie, bowiem na tablicy wyników mieliśmy remis 9-9. Od drugiej serii starów Perłowa Przystań zaczęła odjeżdżać gościom i po siedmiu biegach przewaga miejscowych urosła już do dziesięciu punktów (26-16).
Niestety cała praca może zostać zaburzona, przez nieszczęśliwy wypadek, do którego doszło podczas ósmej odsłony dnia. W niej najlepiej ze startu zabrał się w kasku niebieskim Villads Nagel i to on prowadził. Tuż za Duńczykiem o drugą pozycję walczyli Kacper Halkiewicz z Adamem Bednářem. Czech próbując wyprzedzić na przeciwległej prostej drugiego okrążenia wychowanka Włókniarza zahaczył o jego tylne koło i groźnie uderzył tor.
17-latek co prawda gwałtownie podniósł się z toru, ale i tak wymagał udzielenia mu pomocy medycznej. Młodzieżowiec narzekał na ból ręki, wobec czego lekarze po wykonaniu wstępnych badań stwierdzili, iż konieczna będzie wizyta w gorzowskim szpitalu. W zaistniałej sytuacji Bednář oczywiście jest niezdolny do dalszej jazdy i we wtorek spotkaniu U24 Ekstraligi już go nie zobaczymy.
Dla zespołu gospodarzy tym samym jest do dosyć spory problem, ponieważ właśnie stracili lidera. Pierwsze pogłoski mówią o urazie obojczyka, jednakże na oficjalne wieści będziemy musieli zaczekać. jeżeli rzeczywiście ta kontuzja by się potwierdziła to w tym momencie „Stalowcy” straciliby Czecha nie tylko w rozgrywkach do 24. roku życia, ale także i seniorskiej drużynie, gdzie 17-latek był rezerwowym. W przypadku problemów zdrowotnych kogoś z głównego zespołu żółto-niebieskich, Piotr Świst miałby znacznie ograniczone pole do rotacji. Dodajmy jeszcze, iż krajowy reprezentant naszych południowych sąsiadów ma 30 maja wystąpić z „dziką kartą” w Pradze.
Gezet Stal Gorzów – Adam Bednar
