
Wiele osób było zadziwionych postawą Natana Marconia w oktagonie federacji Clash MMA. Jedną z nich był Gracjan Szadziński, który… pogratulował swojemu byłemu rywalowi!
Natan Marcoń oraz „Gracek” pierwszą styczność ze sobą mieli zza czasu istnienia CLOUT MMA. Wówczas doszło pomiędzy nimi do ostrych kłótni, a choćby rękoczynów. Mowa jest o wydarzeniach z połowy zeszłego roku, przy okazji promocji 5. gali wspomnianej organizacji.
Ich spór się jeszcze bardziej zaognił pod koniec zeszłego roku, gdy byli bohaterami wspólnego zestawienia. Zarówno przed, jak i w trakcie gali FAME 23, w której brali udział, widać było nienawiść. Jak wiemy, miłość i nienawiść nie dzieli dużo i wszystko wskazuje na to, iż panowie zaczynają się lubić…
ZOBACZ TAKŻE: Zawodnik rezygnuje z udziału w PRIME 14! Zarzuca mu się strach przed powrotem do Polski
Wskazuje na to ich ostatnia rozmowa, która znajduje się na kanale Mateusza Kaniowskiego w serwisie YouTube. Doszło do niej tuż po gali Clash MMA 13, w trakcie której Natan Marcoń zaprezentował się naprawdę dobrze, a choćby bardzo dobrze na tle swoich wcześniejszych pojedynków. Przypomnijmy, iż „Kraken” w co-main evencie gali w Pardurbicach niemalże zdeklasował Samira Marginę, zasypując go gradem uderzeń.
Jego występ był na tyle imponujący, iż swoje uznanie wyraził choćby były zawodnik KSW, czyli właśnie Gracjan. Warto odnotować, iż była to bardzo przyjacielska wymiana zdań. Poniżej wypowiedź Szadzińskiego:
Zdziwiłeś mnie, powiem szczerze. Ze mną byś tak nie ustał, ale zaskoczyłeś mnie, szczerze mówiąc. (…) Pokazałeś charakter, wystałeś trzy rundy.
Marcoń wyraźnie progresuje z walki na walkę – widać, iż kooperacja z Mateuszem Legierskim mu służy. Co ciekawe, Natan dogadał się z Szadzińskim na rewanż. Miałby to tym razem być boks – w dużych rękawicach.