Glik tłumaczy się ze słów o odebraniu opaski Lewandowskiemu. "Zasłużył"

20 godzin temu
"Brawo" - tak krótki wpis pod informacją o zmianie kapitana reprezentacji Polski zamieścił Kamil Glik. Ludzie zinterpretowali to jako euforia obrońcy Cracovii z odebrania opaski Robertowi Lewandowskiemu. Tylko czy słusznie? Na to pytanie odpowiedział sam autor wpisu. W programie Meczyków ujawnił, co miał na myśli.
Na dwa dni przed meczem z Finlandią polską piłką wstrząsnęły dwie informacje. Najpierw Michał Probierz zakomunikował, iż odbiera opaskę kapitańską Robertowi Lewandowskiemu i przekazuje ją Piotrowi Zielińskiemu. Po kilkunastu minutach pojawił się kolejny komunikat, tym razem ze strony napastnika. Zapowiedział, iż dopóki na ławce trenerskiej zasiada 52-latek, to on do kadry nie wraca. W sieci momentalnie zaroiło się od komentarzy, reakcji. Takową zamieścił też Kamil Glik. Pod informacją o zmianie kapitana napisał jedno słowo, ale wymowne: "Brawo".


REKLAMA


Zobacz wideo Kosecki ostro o Lewandowskim: Robert nie musisz się już chwalić, nie rób tego!


Kamil Glik rozwiał wszelkie wątpliwości. Wiadomo, co miał na myśli, reagując na zmianę kapitana w reprezentacji Polski
Wiele osób odebrało ten komentarz obrońcy Cracovii jako pstryczek w nos Lewandowskiego. Zinterpretowano to jako aprobatę Glika dla decyzji Probierza o odebraniu miana kapitana piłkarzowi FC Barcelony. Okazuje się jednak, iż sam zainteresowany nie to miał na myśli, z czego tłumaczył się w programie Meczyków. - Uważam, iż Piotrek przez te lata sobie zasłużył na to. I tyle. Jak już zmieniać, to Piotrek [jest odpowiednią osobą, przyp. red.] - podkreślał Glik w momencie, gdy poruszono temat wpisu.


Tomasz Włodarczyk zwrócił jednak uwagę piłkarzowi, iż ludzie odebrali jego komentarz w sieci jako zadowolenie z pozbawienia Lewandowskiego opaski, a niekoniecznie z wręczenia jej Zielińskiemu. Reakcja Glika była wymowna. - Nie, nie, nie - mówił usilnie. - Nie w tę nutę uderzają ludzie. "Brawo", w sensie, iż fajnie, iż Piotrek został wyróżniony - prostował od razu Glik. Tym samym wyjaśnił, jaki tak naprawdę był cel zamieszczenia, wydawałoby się niegroźnego wpisu, który wywołał wielkie zamieszanie.


Zobacz też: To już oficjalne! Oto nowy trener Legii Warszawa.


Kto zastąpi Probierza na stanowisku?
Co z Lewandowskim? Nie wiadomo, czy odzyska opaskę kapitańską, ale wydaje się, iż do kadry wróci. W czwartek do dymisji podał się bowiem Probierz, a więc warunek, który postawił polski piłkarz, został spełniony. Teraz przed PZPN czas poszukiwań nowego selekcjonera. Na rynku pojawiło się już kilka nazwisk. Wymienił je choćby sam Cezary Kulesza. - Mam mało czasu w decyzję, trzeba ją podjąć szybko. Musi to być ktoś, kto nie będzie się uczył nazwisk. Myślę, iż Polak. Jest kilka nazwisk - Nawałka, Brzęczek, Urban czy Magiera. Nie wykluczam powrotu do poprzednika. Wszystko może się wydarzyć - zapowiadał prezes PZPN.
Idź do oryginalnego materiału